Szanowny czytelniku jest to
opowieść o związanych i splecionych ze sobą losach wielu ludzi, będzie się ją
pewnie ciężko czytało z uwagi na kilka wątków i mnóstwo występujących
postaci. Chciałbym Wam uzmysłowić w jakich
relacjach i z jakimi rodzajami zjawisk patologicznych mamy do czynienia i ile
spraw na raz kurator musi znać aby nie dać się wymanewrować podopiecznym i prawidłowo oceniać sytuację dla sądu.
Proszę mi wierzyć i tak starałem się do minimum ograniczyć ilość występujących
postaci oraz w miarę czytelnie poukładać ciąg zdarzeń mających wpływ na naszego
głównego bohatera – Krzysia.
Przeciętna wioska, nowe domy, trochę
starych odremontowanych trochę dosłownie
ruin. Trzy sklepy spożywcze, własna OSP
i stacja benzynowa, jakaś rzeczka i coś na kształt boiska do piłki
nożnej. Sołtys się stara aby było jak najlepiej. Są też mieszkania komunalne w jednopiętrowych
starych domach. Ludzie mnie znają, jedna z tych wiosek, że jak coś się gdzieś
dzieje to wiem szybciej niż policja.
Jest tam dom a w nim trzy
mieszkania – parter – stara kur... miała swoje dzieci które albo od niej
odeszły albo zostały zabrane dawniej przez kuratora, alkohol pije po kryjomu.
Sama szalała w młodości na potęgę – teraz
,,wyrocznia’’ wszystko wie najlepiej i wszystko jej przeszkadza, jak coś
trzeba powiedzieć to milczy jak zaklęta a jak jej krzywdę robią to drze
mordę wniebogłosy i zawiadamia wszystkie możliwe instytucje... półpiętro tam
mieszka stary kryminał, jazda po pijaku, drobne złodziejstwo, rozboje, nie
płaci alimentów, alkoholik- przeważnie go nie ma w domu bo gdzieś rąbie drzewo
albo pije. Jak go dłużej nie ma to siedzi. Ludzie się go trochę boją bo z
siekierą jeździ na rowerze. No i piętro – rodzina. Krzyś i Baśka oraz syn
Wojtek, syn Tomek i córka Ania.
Rozpocząłem z nimi pracę jak byli
już po rozwodzie. Mieszkali jednak razem. Mieli sporo dzieci te w/w to nie
wszystkie– nawet dokładnie nie wiem ile, część wychowywała się w rodzinie
zastępczej, część w domu dziecka. Rodziły się też dzieci z różnego rodzaju
ułomnościami, FAZ tez był gdzieś po drodze. Bida kurwa z nędzą – nierobotni, on
pił, ona przestała jakiś czas temu. Krzyś – głowa rodziny wyroki za kradzież
prądu, drzewa, drobne włamy, niepłacone alimenty. Syn Wojtek – po prostu
nazwalibyśmy go idiotą- odsiadki nic go nie nauczyły. Wyroki za to samo co
ojciec. Syn Tomek – upośledzony w
stopniu umiarkowanym – dostaje z tego tyt. zasiłek stały. Córka Anna lat 16
kończy szkołę, ledwo, ledwo. Dzielnicowy się śmieje, że oni wyroki powinni mieć
co drugi dzień za - kradzież prądu. Najpierw wyłapał Krzyś, potem Wojtek –
potem chcieli zwalić na syna Tomka ale się rozmyślili ( rodzina) bo zasiłku by
nie było wiec winę wziął Krzyś i trafił do pudła choć nie tylko za to bo za
jazdę na rowerze pod wpływem też – lekarz wioskowy twierdził nawet, że Krzyś
jest w tak złym stanie zdrowia z powodu picia, że może nie dotrwać do
osadzenia-dotrwał. Oczywiście nie jest to pierwsza odsiadka Krzyśka. Potem syn
Wojtuś za kolejne przestępstwo pod wpływem alkoholu w warunkach zawieszenia kary trafia do pudła
– przez jakiś czas siedzą nawet w tym samym wiezieniu. O Wojtusiu też się
słyszy na wsi- np. to że 23 grudnia sklepowa w biednym sklepie wioskowym
odmówiła mu sprzedaży alkoholu (!)bo był tak narąbany, wszedł do sklepu na
czworakach i wyszedł z niego w ten sam
sposób.
Przed osadzeniem Krzyś majstruje dziecko
Baśce.
Córka Anna też w wieku 16 lat
zachodzi w ciążę , szkołę jednak kończy i się wyprowadza. Jakiś czas potem i
Tomek znajduje swoja miłość i się wynosi do jakieś swojej lubej - po mimo tego,
że upośledzony zachował chyba najwięcej rozsądku, pił –owszem- kradł –
prawdopodobnie tak ale tez pracował dorywczo przy czeskich wesołych
miasteczkach jeżdżących po kraju. Została Baśka – na szczęście na warunkowe
wychodzi Krzyś.
Stawia się jak trzeba u mnie w
biurze. Solennie zapowiadam, że będę do domu przychodził, ja lub kurator
społeczny – stanęło później że dozór powierzyłem kuratorowi społecznemu.
Krzyś podpisuje papiery, wale
standardowe formułki i nie wierze w ani jedne jego słowo o poprawie.
Krzyś wygląda lepiej- podleczyli
go w ZK a ostatnie chyba 4 miechy siedział w więziennym oddziale
psychiatrycznym i tam mieli go oduczyć pić – pamiętam, że nawet dzwonił do mnie
z tego psychiatryka, żebym zrobił cokolwiek aby go stamtąd zabrać bo to gorsze
od ZK.
Krzyś zapowiada zmiany bo dziecko
mu się rodzi lada moment i w ogóle jest innym człowiekiem...sraty taty.
No ale o dziwo zmiana, stał się
chyba cud. Urodziło się dzieciątko. Krzyś dostał zasiłek stały z tyt.
wieku. Nie pije ! Ubiera się czysto. Dba
o dom. Opiekuje się dzieckiem. Robi zakupy. Sprząta. Troszkę wyremontował
mieszkanie poprzez malowanie, odgruzowanie ze starych mebli i szmat. No szok
normalnie. Kurator społeczny jak mi to pisze w kartach czynności to wierzyć mi
się nie chce. Sam kilkakrotnie sprawdzam poprzez wpadanie z niezapowiedziana
wizytą. Poza tym spotykam go czasem na wsi, jeździ na rowerku miły, uprzejmy
.... nawet go kiedyś na stopa zabrałem jak jechał do sąsiedniej wsi na PKS aby
syna w ZK odwiedzić- pogadaliśmy o życiu. Planuje ponownie zawarcie związku
małżeńskiego z Baśką. Ja cię kręcę
myślę, no jak to można się czasem pomylić. Zaczynam rozważać zwolnienie
z dozoru...
Wychodzi z pudła syn Wojtek. Też
na warunek. Ma jeszcze poza tym u mnie jedna sprawę – takie godziny do
odpracowania. Powierzam dozór temu samemu kuratorowi społecznemu.
Coś zaczyna się dziać...
Niedaleko dosłownie jakieś 100
metrów dalej mieszka zakała wioskowa. Człowiek nieobliczalny też alkoholik ale
do tego lekoman. Postury ,,przecinek’’. Nazwijmy go Marek. Siedział krótko
jakieś 4 miesiące. Sąd posadził go na mój wniosek . Siedział za kradzież. W
trakcie poprzedniego okresu próby popełnił z 8 wykroczeń i drobnych
przestępstw, przeważeni zniszczenie mienia, jazda samochodem bez uprawnień i złamanie zakazu sądowego,
jazda pod wpływem alkoholu, ludzie i się go bardzo boją bo potrafi powybijać
szyby, pomalować dom farbą czy podpalić składzik z drzewem. Miał jedna żonę z
którą się rozwiódł i ma tam jakieś dzieci ale już pełnoletnie i nie musi płacić
alimentów, znalazł drugą konkubinę z którą ma dziecko i ma wyrok już za
niepłacenie alimentów. Konkubina z jego dzieckiem mieszka dom obok. Dziecko w
wieku ok. 4 lat widzi przez płot. Toczą się sprawy o widzenia – on oskarża ją o
zażywanie narkotyków ( bzdura). Ponadto
chodzą dość wiarygodne pogłoski, że jest biseksualny. Ma jakiegoś
,,przyjaciela’’ za granicą a i tu z ,,braku laku’’ potrafi zagadać do młodych
mężczyzn. No i zaczyna się ,,spotykać’’
z ... Wojtkiem. Początkowo po opuszczeniu ZK jest stabilny, to znaczy nie
przedawkował jeszcze leków z alkoholem i można z nim rozmawiać, nie trwa to
jednak długo. Coraz więcej alkoholu i
leków. Ma do tego dość niezły atut – własny dom zakupiony jeszcze w latach kiedy coś tam pracował
i miał pieniądze ze sprzedaży domu po poprzednim małżeństwie.
Poprzez Wojtka jakoś tak
zaczynają się robić ,,imprezy’’ integracyjne z Basią i Krzysiem.
Krzyśkowi umiera brat z którym
był dość związany. Trzeba wypić. Krzyś wyłapuje wyrok za jazdę pod wpływem
alkoholu na rowerze- no i szlag trafił pomysł o zwolnieniu z dozoru.
Staram się ze społecznym przemówić mu do rozsądku aby zerwał kontakty z Markiem
bo nic dobrego z tego nie będzie.
No i stało się... Krzyś
przyłapuje Marka razem ze swoją była żoną jak ta daje mu dupy w samochodzie.
Groźby karalne – ale umorzono, picie u Krzyska wraca...
Odbywa się posiedzenie w Sadzie
Penitencjarnym o odwołanie warunkowego zwolnienia dl Krzyska – Krzyś się spina,
przychodzi czysty, rozżalony , zapłakany – poza tym też go bronię – no kto by
się nie upił jak co prawda była żona ale właśnie z malutkim dzieckiem 1,5
rocznym daje dupy sąsiadowi w aucie, do
tego śmierć brata i była wyprowadza się wraz z Wojtkiem do Marka. Sąd litościwy
nie odwołuje warunkowego zwolnienia.
Cóż z tego Krzyś coraz więcej
pije, znowu wyłapuje wyrok chyba też za jazdę po pijaku. Do tego ma już na
koncie po ostatnim posiedzeniu dwie próby samobójcze- na szczęście udało siego
odratować. Tym razem sam wnoszę o jak najszybsze izolowanie w ZK bo się chłop
zabije- skoro codziennie widzi jak jego
najmłodszy synek z była prowadzają się po wsi. Krzys trafia do ZK- tam ma
kolejną próbę samobójczą- też go uratowali.
Baśka, Wojtek, Marek i najmłodszy
synek mieszkają razem w domu Marka. Marek zaczyna mieć dość Wojtka bo ten za
dużo pije ( śmiech na sali) ale chodzi o coś jeszcze – Wojtek chyba wynosi mu z
domu jakieś drobiazgi, albo w ogóle czort wie o co chodzi jak w jakiejś komunie.
Baśka zachodzi w ciążę z Markiem.
Marek znowu ,,przedawkuje’’ leki
i alkohol. Popełnia z pięć czy sześć wykroczeń lub drobnych przestępstw w tym
nieobyczajne zachowanie wobec nieletniego (pokazał mu fiuta na środku drogi)
oraz zanieczyszczenie wody pitnej poprzez wrzucenie do studni psa. Nie udało
się ustalić czy pies jak był wrzucony do studni to jeszcze żył. Ludzie z
wioski dzwonią do mnie po kilka razy dziennie i błagają aby go w końcu zamknąć.
Wniosek o odwołanie warunkowego zwolnienia złożyłem oraz zarządzenie wykonania
kary w sprawie o alimenty również. Sąd rejonowy zarządził wyk. Kary a sąd
penitencjarny odwołał warunkowe zwolnienie.
Wojtek wyprowadza się od Marka
jeszcze zanim Marek trafia do ZK. Sąd za niewykonanie godzin kary ograniczenia
wolności zarządzą 15 dni aresztu.
Znowu siedzą wszyscy Krzyś, Marek
i Wojtek. Wojtek już wyszedł.
Ni cholery nie wiem co właśnie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńPisałem, że będzie ,,ciężkie''. To co przeczytałeś to, proza życia kuratora dla dorosłych. kane
UsuńPrzeczytam jeszcze raz i rozpisze sobie drzewko na kartce. :D
UsuńPewnie zartujesz ale jak byś to zrobił to na prawdę ciekawie by to wyglądało :) . kane
Usuń"Marek oskarża mnie o napuszczenie na niego wioski która mu wpierd...." cenzura serio jest zbędna, Kane
Usuńmasakra, ale tak z boku patrząc to straszny kabarecik się zrobił.. :(
OdpowiedzUsuńAle to jest głupota, za jazdę na rowerze po 2 piwach, do więzienia wsadzają. Bo to jest zadymiście ciężkie "przestępostwo"! I 2500 zł miesięcznie musi polski podatnik płacić na takiego (nie licząc kosztów rozpraw i dochodzeń). Za to wrzucenie psa do studni, i narażenie ludzi/dzieci na ciężkie zatrucia, to jest tylko "wykroczenie".
OdpowiedzUsuńŻe też tych jebanych kurew co piszą ustawy i tym głupim niedojebanym sędzinom w polskojęzycznych sądach, nie można ich zamknąć w jakiś obozach karnych. Przeciętna inteligencji populacji, może by trochę wzrosła.
Policaje też się chcą wykazać. Jak menela na rowerze taki złapie, może pochwalić się "skutecznością".
Agaton
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPomimo, że nie do śmiechu to w pewnych momentach śmiałam się kiwając głową..myślę że to byłby dobry materiał na film obyczajowy krótko metrażowy w sumie to prawie wszystkie tu załączone historie nadają się na obyczajówki...tak, hmm szkoda Krzyśka pokazał, że można żyć inaczej i miał dobre intencje oraz perspektywy na przyszłość, czasami warto posłuchać kogoś bo nikt bez przyczyny nie odradza kumpelstwa z kimś kto może negatywnie wpłynąć na życie i zmienić bieg zaplanowanej historii..
OdpowiedzUsuńBaśka? nie żałuję jej i myślę, że prędzej czy póżniej zaliczy kopa od Marka i wyląduje na bruku, obym się myliła...
pozdr
Bagno. Ja jako przyszły pracownik socjalny, już wiem, że ludziom trzeba pomóc,zaufać ale z rozsądkiem, bo ludzie się nie zmieniają, to środowisko ich zmienia, jeśli ciągle bedą żyć w tym samym to pójdą na dno-z którego o wiele trudneij sie wydostać.
OdpowiedzUsuńREKLAMA
OdpowiedzUsuńWielu z nas wciąż nie może pogodzić się z kasacją onetowskich blogów, ale żeby nie zostać z palcem w... nosie, zawczasu szuka nowej strefy blogowej. Tak i my przenieśliśmy swoją działalność na blogspota, gdzie rzeczywiście można dalej spokojnie blogować.
Jak to zawsze bywa, każdy z nas chciałby mieć swój niepowtarzalny blog, dlatego właśnie my - ekipa z http://malach-tow.blogspot.com zapraszamy do składania zamówień na swoją własną grafikę. Mam nadzieję, że sprostamy waszym oczekiwaniom, a i przysłużymy się w rozsławieniu waszych przeniesionych blogów.
Wpadajcie do nas i zajrzyjcie do zakładki ekipa, gdzie możecie wybrać osobę u której złożycie zamówienie. Poznajcie nas i nasze możliwości. Serdecznie zapraszamy i nakłaniamy do współpracy.
Pozdrawiam Rowindale
Normalnie jak Moda na sukces. Każdy z każdym każdego pierdoli. Super;D
OdpowiedzUsuń