Moi wspaniali, drodzy czytelnicy,
Żyję, działam, pracuje i mam sie dobrze. Trochę zdrowie szwankuje, ale tak to już jest pracując po 12 i dłużej godzin na dobę. Nie mam czasu na Bloga, jedyne co to staram się napisać co jakiś czas artykuł, który wydawca docenia wpłatą na konto.
Z przykrością dowiedziałem się całkiem niedawno, że z powodu braku pieniędzy wstrzymane zostały awanse dla referendarzy sądowych i kuratorów sądowych. Sam jestem kuratorem już od wielu lat czekającym na awans, który z powodu braku wieloletniej rewaloryzacji pensji, miał nadzieję że choć w ten sposób podreperuje swój budżet domowy. Niestety, nasza grupa zawodowa w opinii rządzących ma za marne grosze działać w terenie i naprawiać tych, którzy funkcjonują na granicy prawa, by w razie porażki stać się kozłem ofiarnym.
Podwyżka na jaką liczyłem to około 450 złotych miesięcznie, nawet nie osławione 500 plus. W skali całego kraju może z 1 tysiąc kuratorów czeka od lat na awans. W skali budżetu kraju - marne pieniądze. Płakać mi się chce, jak odwiedzam moich nadzorowanych, uśmiechniętych z powodu bonusu finansowego od Państwa, a od kilkunastu lat mojej pracy jedyną podwyżką było 150 złotych - pożarte przez wzrastające koszta paliwa i ubezpieczenia samochodu....
Pracuję ciężko, jestem chwalony, mam sukcesy.... Zastanawiam się czym zasłużyłem sobie by być poniewierany tak marnymi zarobkami. Zatrudniając mnie obiecywano awanse, podwyżki, bym się starał, pracował lepiej, szkolił sie..... wierzyłem.
To nie jest tak że mogę rzucić pracę i znaleźć inną. Tu gdzie mieszkam praca jest - za 1600 złotych plus premię. Odpowiedzialnośc za siebie i los swoich bliskich nie pozwala mi ryzykować i od nowa stawiać na jedną kartę. Musze godzić pracę w sądzie, z szukaniem innych źródeł zarobkowania.
450 złotych - tak niewiele, a tak dużo by potraktowac kogoś godnie. Kogos kto nie chce podwyżki za nic, ale liczył na to że w końcu otrzyma wyczekiwany od tylu lat awans.
Wstyd.
Zapraszam do artykułu
Sąd a czynnik ludzki
lub:
http://mydrea.ms/sad-a-czynnik-ludzki/