wtorek, 10 lutego 2015

Dostałem mailem stenogram ....

Dzis od zaprzyjaźnionego kuratora otrzymałem stenogram:

 70. posiedzenia Senatu RP w dniu 05.02.2015 r.

Senator Bohdan Paszkowski: Kuratorom coś podwyższyliście państwo w ostatnim okresie?

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Jerzy Kozdroń: Nie. No przecież pan doskonale wie, że nie możemy tego zrobić, bo jesteśmy w procedurze nadmiernego deficytu i urzędnicy państwowi mają ograniczone możliwości. A poza tym jest jeszcze inny problem: jest coraz mniej przestępstw. Ludzie są coraz bardziej porządni, kuratorzy mają coraz mniej roboty. W związku z tym dzisiaj jest taka sytuacja, że my nie powołujemy kuratorów społecznych. Jak pan senator pamięta, kiedyś armia kuratorów społecznych wykonywała obowiązki za kuratorów zawodowych, a dzisiaj to robią kuratorzy zawodowi, bo oni i tak nie za bardzo mają co robić. Jednak jak przyjdą do państwa na posiedzenie komisji, to oczywiście mówią, że są strasznie zapracowani. Ale niech mi pan znajdzie grupę zawodową, która przychodziła na posiedzenie komisji i mówiła: mamy mało roboty, proszę nam dołożyć. Wszyscy mówią, że są zapracowani.


Dziękuję za uwagę.  Wnioski zostawiam zainteresowanym. Ta praca jest już dla mnie bez sensu. Czas na poważnie szukać innej. Może to kogoś rozczaruje, albo i nie, ale zostanę co najwyżej kuratorem społecznym.Więc nie dziwcie się, że chce zając się czymś innym. Siłaczką ani doktorem Judymem nie będę.



Na poczatku myslałem ze to żart. Ale nie jest. Poniżej film, że mówię i pisze prawdę.

http://senat.atmitv.pl/SenatConsole/TransmissionArchiveItem.go?code=8Sen701




17 komentarzy:

  1. Wszystko prawda, 12:15.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja już znalazłem inną robotę i olewam ten b..... *
    Drodzy spece MS: Całujcie mnie wszyscy w dupę!

    * wstaw wedle uznania

    OdpowiedzUsuń
  3. No widzisz.Uzdrowiliście społeczeństwo.Ludzie porządni się stali - pracy dla kuratorów nie ma. I kasy też nie.Dziękujemy...Paranoja k***wa jakaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieje, ze nie mowisz powaznie. Wiem, ze to zalamka uslyszec cos takiego ale bez Waszej pracy te biedne dzieciaki nie beda mialy szans na wyjscie z tego bagna. I nawet jesli to szansa dla jednego na milion to uwazam, ze warto!!! Dla pocieszenia powiem, ze tak "elokwentnych" ludzi jak cytowany Jerzy, mamy w tym kraju na peczki. Zmagam sie z ludzkim debilizmem kazdego dnia. Tylko, ze roznica pomiedzy nami jest taka, ze ja tworze papierki a Ty bezposrednio wplywasz na zycie innych. Wytrwaj zatem, twardym trzeba byc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nawet jesli to szansa dla jednego na milion to uwazam, ze warto!!!

      Ale czy warto z czystko ekonomicznego punktu widzenia?
      Wydawać miliony zł, by parę osób w skali kraju wyszło na porządnych ludzi?
      System jest po prostu źle skonstruowany i działa niewydolnie.

      Usuń
    2. Też uważam, że warto, musisz próbować!

      Usuń
  5. Ludzie nie stali się porządniejsi. Tylko w ostatnich latach wielu wyjechało zagranicę. Oprócz ludzi przyzwoitych, którzy nie mogli sobie znaleźć pracy (lub płacili za mało żeby utrzymać rodzinę), wyjechał także "element". Różnego rodzaju złodzieje, kurwy i prostytutki. Pierwszy lepszy policaj z dużego miasta wam powie, że przestępczość spadła.
    Na zachodzie można nie tylko więcej zarobić uczciwą pracą, ale też jest o wiele więcej "okazji" dla różnego rodzajów 'liberałów'. W myśl powiedzenia - "Okazja czyni liberała".

    A co się tyczy Kuratora, to niech pochopnie nie rezygnuje z pracy. W korporacjach też kokosów nie ma co do płacy, a pracy jest o wiele więcej, niż na państwowej posadce. W tej kartoflanej republice najlepiej żyje cwaniak, złodziej i kurwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się z tym nie zgodzić, miałem jakiś czas temu okazję popracować w Niemczech na magazynie dużej sieci marketów spożywczych. Wszystko było w porządku dopóki nas, Polaków, było ok. 10. Ludzie w miarę porządni, a jak komuś odwaliła palma to reszta szybciutko doprowadzała klienta do pionu żeby wstydu nie było. Kłopoty zaczęły się kiedy szef magazynu widząc jak dobrze, bez marudzenia ( i za psie pieniądze...) pracujemy poinformował naszego pośrednika, że chętnie widziałby jeszcze 50 (!) dodatkowych osób. Pośredni dostał oczywiście wypieków z radości (ile siana zbierał od łebka to tylko on wie) i żeby się "magazyn" nie rozmyślił to załatwił żądaną liczbę w ciągu niecałych 3 tygodni. O menelach, ćpunach, drobnych cwaniaczkach i regularnych recydywistach, którzy nas wtedy nawiedzili możnaby napisać dwa takie blogi. Dość powiedzieć, że nie tylko ja, ale nawet ludzie, którzy pracowali tam po kilka lat, w przeciągu kilku tygodni, niektórzy miesięcy, rzucili pracę, a ciężko wypracowana opinia Polaka - uczciwego i ciężko pracującego poszybowała szybciutko na dno. Od tego czasu pracuję w Niemczech tylko na indywidualnych kontraktach i przede wszystkim unikam (tam) rodaków jak ognia.

      M&M

      Usuń
  6. Może takim kuratorom (jak w artykule poniżej) nie warto podwyższać pensji?
    Wiem że kiedyś Pan pisał że nie wierzy w zabieranie dzieci za biedę (przy jednoczesnym dotowaniu rodzin zastępczych) - że pismaki nie obejmują całego problemu.
    Ten artykuł stara się być obiektywnym i ukazuje problem całościowo.
    http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,17427167,Przelomowa_opinia_psychologow_ws__piatki_dzieci_zabranych.html#BoxLokKrajLink

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ma byc obiektywne??? Gdzie tu jest obiektywizm? Opinia psychologiczna smiechu warta. ta rodzina jest jak najbardziej dysfunkcyjna i patologiczna. Nie maja zadnego wyksztalcenia, nie maja pracy, nie maja kasy, nie maja dachu nad glowa, a mnoza sie jak kroliki i to nie jest patologia? Oddajcie im dzieci, dajcie im socjal, dajcie miszkanie socjalne a beda sie dalej mnozyc dlugo i szczesliwie. Za NASZA kase, ja sie nie godze by takich bezmozgich dzieciorobow wspomagac z mojej kieszni. Sam mam jedno dziecko i boje sie miec drugie bo nie wiem czy dam rade obojgu zapewnic mu GODNE warunki, wyksztalcenie o jakim sobie zamarza itp. A czy ci rodzice mysleli kiedy plodzili swoje dzieciaki? Mi nikt nie pomaga, a jeszczem usze lozyc na takich jak oni. Nie godze sie na to. Sterylizowac i kastrowac takich, dopiero potem dac jakas kase i to tylko okresowo, a docelowo zmusic do pracy by SAMI na siebie zarobili!! Pisalem juz pod tym artykulem - nie widze zadnego problemu, by miasto zapewnialo prace takim rodzinom chociazby przy pracach porzadkowych w miescie, sprzatanie, zamiatanie chodnikow, koszenie trawy itp. Zamiast dawac im kosz marchwek, nalezy dac im lopate i niech sobie sami wyhoduja. Sa do jasnej ciasnej dorosli, skoro naplodzili tyle dzieci, niech teraz wezma za nie ODPOWIEDZIALNOSC, ja sobie nie zycze by z moich podatkow lozyc na takich ulomkow w nieskonczonosc, bo tak wlasnie bedzie. Kobitka ma 26 lat do jasnej cholery!!! I 5 dzieci!!! Jak widac z tego od pelnoletnosci dziecko za dzieckiem plodzi, praca na pewno nigdy raczek nie skalala, wyksztalcenie dobrze jesli ma cokolwiek wyzej niz gimnazjum. Litosci. Dacie im kase i miszkanie to beda sie dalej mnozyc. Dzieci beda widzialy co robia rodzice i sie naucza, ze nie trzeba przeciez nic robic, wystarczy duzo sexu i dzieci a panstwo da kase i mieszkanie. Nie tedy chyba droga?

      Usuń
    2. Masz spaczone socjalistyczne myślenie - WARA PAŃSTWU (urzędasom) od mojej rodziny. Jeśli boisz się 2-giego dziecka (bo zabiorą jak będzie dżem zamiast szynki) to już masz sformatowany mózg. Łapy precz od rodziny jeśli nie ma przemocy i patologii (a tam w Wałbrzychu nie było).

      Usuń
    3. Czyli dziecko moze sie wychowywac bez kuchni, lazienki, ogrzewania itd? Widziales zdjecia z tego pustostanu? Czytales opisy? Ja sie calkowicie z Toba zgadzam, panstwu wara od rodziny, ale takze pod wzgledem socjali - naplodziles sobie tych dzieciakow to teraz nie placz i martw sie sam o to jak zapewnic im byt. Sam masz spaczone myslnie, niby co w moim mysleniu jest socjalistyczne? Ze chce mojemu dziecku zapewnic GODNY poziom zycia? Wycieczki, wakacje, dodatkowe kursy i co tam sobie bedzie chcial wlacznei z nauka na studiach ktore sobie wybierze? O tym mowie w kwestii obaw czy sobie poradzimy z drugim dzieckiem. Chce by moje dzieci mialy wszystko an co zasluguja i jak najlepiej chce je przygotowac do starty w doroslosc a nie zeby skonczyly na gimnazjum a pozniej im powiem, ze sory ale dalej sie ksztalcic nie bedziecie bo rodzice nie maja kasy. Masz calkowita racje - lapy precz od rodziny - naplodzili, sa dorosli, niech wezma pelna odpowiedzialnosc za swoje czyny i niech sobie radza!!!!

      Usuń
    4. A ja popieram przedmówcę. Jeśli takie rodziny chcą wyciągać ręce do państwa o pomoc, to muszą również zaakceptować kontrolę ze strony tego państwa. Państwo daje, to i państwo sprawdza, jak te środki się wykorzystuje i jeśli wykorzystuje się źle, to możliwe, że trzeba zastosować inne środki, nawet ten środek ostateczny, czyli zabranie dzieci. A co do drugiego dziecka, to myślę, że przedmówcy chodziło o to, że on jest odpowiedzialny i wie, że na drugie dziecko mu zwyczajnie nie starczy, więc się wstrzymuje z decyzją, podczas gdy patologiczna rodzina produkuje dzieciaka za dzieciakiem i nawet się nie zastanowią, czy potrafią temu dziecku zapewnić jakieś ludzkie warunki.

      Usuń
  7. I dobrze, ja bym wam jeszcze obniżył pensje do minimum i dorzucił ze dwa razy więcej roboty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem samotną matką 2 synów. Pracuję na moje dzieci i też nie życzę sobie żeby z MOICH podatków finansować takich pasożytów jak ta rodzina!!! Pomimo, że byłam sama skończyłam studia (ciężko pracując, ucząc się po nocach, latając z dziećmi na dodatkowe tanie zajęcia). Można....można. Nie wyciągałam ręki do państwa!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem pracownikiem sadu, od kilku lat i staram sie o powolanie mnie na kuratora spolecznego, no fucking way, nie ma kasy. na zawodowego szans brak bo u nas o tym kto sie nadaje na aplikanta decyduje Kurartorka Okregowa i wsadza swoich. niech Pan sie zwolni to przybedzie miejsce. a tak na powaznie to chyba Pan kokosow w budzetowce sie nie spodziewa??to nie korporacyjka. trzeba robic swoje i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro kuratorzy nie mają nic do roboty, pytanie co robi ten minister - czy nie marnotrawi przypadkiem publicznych pieniędzy zatrudniając nierobów? Wniosek jest jeden - sam jest nieudolny i we własnym folwarku zarządzać nie umie. I jeszcze baran się tym chwali. Gratuluję i dalszych sukcesów życzę, bo sądząc po zdolności do logicznego myślenia, to ministerialna kariera w rozkwicie i dalsze rokowania bardzo obiecujące.

    OdpowiedzUsuń