Patologia ( dewiacja społeczna)
Patologia (z języka
greckiego πάθος
"pathos - cierpienie" i -λογία "-logia" - przyrostek
tworzący rzeczowniki oznaczające gałęzie nauki) – nauka o chorobach albo stan chorobowy, w ogólniejszym
znaczeniu nieprawidłowość (również w odniesieniu do nauk społecznych).
Dewiacja społeczna – odchylenie od reguł działania
społecznego, postępowanie niezgodne z
normami, a także z wartościami
przyjętymi w społeczeństwie lub w grupie społecznej. Zachowania dewiacyjne nie są jednoznacznie interpretowane i ich określenie jest zależne od
przyjętych systemów
normatywnych w danym społeczeństwie.
W niektórych ujęciach teoretycznych definiowane jest relatywistycznie jako zachowanie, które zostało przez społeczność zdefiniowane jako
dewiacyjne. Pojęcie to upowszechniło się najpierw w socjologii amerykańskiej,
dla odróżnienia od określenia patologii.
Źródło wikipedia
No i co drogi czytelniku wszystko zrozumiałeś? Postanowiłem zamiast kolejnej opowieści
NARYSOWĆ Wam patologię. Może wyda się to dla Was żartem ale żartem nie jest –
to co ,,narysuję’’ ma odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Wszelkie imiona osób są czysto fikcyjne a wiek
zbliżony, niemniej opisywana
sytuacja jest jak najbardziej
prawdziwa. Zapraszam do komentarzy po
zapoznaniu się z moim ,,arcydziełem’’ plastycznym.
Dom
Na rysunku dom w rzeczywistości mieszkanie w piętowym
peerelowskim kwardaciaku na pierwszym piętrze, bez prądu i c.o. ok. 50 m/kw
POSTACIE
A) Andrzej- ojciec, lat 53, wykształcenie podstawowe z
zawodem, posiada sześcioro dzieci w wieku od 3 lat do 27 lat. On wielokrotnie
karany za przestępstwa przeciwko mieniu , alkoholik, wielokrotne próby
samobójcze, nie pracuje, warunkowo zwolniony, ograniczona władza rodzicielska
B) Baśka – była ( od ok. 7 lat ) żona Andrzeja, lat
48, wykształcenie podstawowe, siedmioro dzieci , najmłodsze nie jest Andrzeja,
czasem popija, nie pracuje, nie karana, ograniczona władza rodzicielska
C) Celina – córka Andrzeja i Baśki , lat 24, wykształcenie
gimnazjalne, nie pracuje, ma męża z którym nie ma dzieci, pije coraz więcej,
zależnie od sytuacji mieszka z mężem lub ojcem dziecka, ograniczona władza
rodzicielska
D) Daniel- syn Andrzeja i Baśki lat 27 , wykształcenie
podstawowe, wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu , życiu i
zdrowiu, w domu przebywa jak nie odbywa jakiejś kary pozbawienia wolności,
alkoholik
E) Edek- syn Andrzeja i Baśki lat 25, wykształcenie
podstawowe , szkoła specjalna, wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu,
ma dziecko, nie łozy na utrzymanie, nie utrzymuje kontaktu, jak nie przebywa w
ZK to jest w domu, czasem popija
F) Franek, lat 3 syn Andrzeja i Baśki
G) Grzesiu, lat 2 syn Baśki i Jerzego
H) Hania , lat 2 córka Celiny i Krzysztofa
I) Irek lat 50 – sąsiad z dołu, alkoholik , bez zawodu
i pracy , recydywa. Czasami
,,bzyka’’ Baśkę.
J) Jerzy lat 45, wykształcenie zawodowe, nie pracuje,
były kochanek Baśki, ma z nią synka Grzesia. Wcześniej rozwiedziony i posiada
dorosłe dzieci. Jerzy jest męska prostytutką , na rysunku związany z X – czyli
bliżej nieokreśleni różni partnerzy. Jerzy jest obecnie poszukiwany do
osadzenia w ZK za przestępstwa przeciwko mieniu oraz przeciwko wolności
seksualnej. Alkoholik.
K) Krzysztof lat 26, wykształcenie zawodowe, pracuje ,
ma dziecko z Celiną, Halinkę. Popija. Skłonności do przemocy, drobne
przestępstwa i wykroczenia. Oczywiście ,,bzyka’’ Celinę czy to u niej w domu
czy u siebie.
L) Leon lat 30. Oficjalny mąż Celiny. Gdzieś pracuje i
czasem spotyka się na ,,bzykanie’’ Celiny.
M) Mariusz lat ok 60. Ojciec Leona – przyjeżdża do
Celiny nakłaniać do powrotu do męża faktycznie ,,bzyka’’ Celinę za pieniądze.
Koniec
Kane bzdet14@o2.pl
Nie ma czego komentować... żal ściska, jak się pomyśli ile dzieci patrzy na swoich upojonych alkoholem rodziców. Prowadzę zajęcia w toruńskim oratorium, ostatnio rozmawiałam z dziećmi o szkole. Zapytałam o to, co je w szkole stresuje.. kilkuletnia dziewczynka powiedziała, że najbardziej się stresuje, kiedy zastanawia się, czy po powrocie do domu mama będzie pijana..Marzę ostatnio o sporej wygranej w totka, żeby zrobić tym wszystkim dzieciakom dobry dom. Im częściej o tym myślę, tym bardziej się gnębię, bo takie coś jest niemożliwe do zrobienia.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Przypomina mi to, pewne powodzenie, że "kiedy rozum śpi, budzą się demony", a upojeni alkoholem ludzie z przyćmioną świadomością, gdzie zaczynają rządzić u nich pierwotne instynkty zmienia się im świadomość potrzeb. Liczy się przetrwanie gatunku, menelski sex, bo to daje przyjemność, to tania rozrywka dla patologicznych ludzi... Co dziwne, człowiek aż tak bardzo nie różni się od zwierząt, a zwierzęta dobrze wiedzą, że jak nie ma szans w przyrodzie na wychowanie młodych - po prostu się nie mnożą... U patoli jest inaczej, opieka da, za dzieci spłodzone w alkoholowych majakach można więcej kasy dostać, więc koło się zamyka...
OdpowiedzUsuńMR.4K
najgorsze jest to, ze to jest jak perpetum mobile - samo się napędza i nie ma końca. czy naprawdę nie można tego zmienić?
OdpowiedzUsuńJakieś pomysły ? Poza umieszczeniem dzieci w rodzinach zastępczych lub DD ? Nawiasem mówiąc- po ukończeniu 18 r.z dzieci takie często wracają do tych domów i tak było też w przypadku tej właśnie rodziny. To jeden z tych braci co przebywa w ZK. Kane
UsuńKażdemu jego porno.
OdpowiedzUsuńRadykalnaja Ty też chodzisz do Ora i ciężko Ci się czasami patrzy? Podejdź do "jedynego łysego człowieka" pogadać, może coś pomyślimy?
OdpowiedzUsuńcóż, klasyczny wywiad środowiskowy w rubryce - sytuacja rodzinna....
OdpowiedzUsuńKsiążka kupiona, przeczytana. Teraz czekamy na dalsze wpisy...
OdpowiedzUsuńPrzypomina się tekst "w domach z betonu..." Tak właśnie się żyje. O patologię nie trudno. Mamy ją po sąsiedzku, tylko znieczulica zakradłą nam się do życia.
OdpowiedzUsuń