niedziela, 24 czerwca 2012

Tytułem wstępu

     Biedę i ubóstwo się dziedziczy. Pokoleniowo. Podobnie jak bezradność życiową. Tylko niewielu udaje się wyjść z tego kręgu. Nie dlatego że nie nie potrafią, o nie. Po prostu nie chcę. O wiele łatwiej uzależnić się od OPS-ów i prowadzić swój żywot w oparciu o zapomogę z opieki społecznej. Na chuj szukać pracy, jak opieka da – zdaje nam się myśleć o tych rodzinkach. Ale, drodzy czytelnicy tego bloga, jesteście w wielkim błędzie. 
     Patole, którzy choć trochę myślą, robią ten system w najnormalniejszego wała. Ponad 60% rodzin, korzystających z pomocy społecznej, dorabia na czarno, uzyskując dochody po 2000 – 3000 miesięcznie. A w Opiece mówią, że czasami pójdzie i zarobi 200 złotych. Najnormalniej w świecie ludzie ci robią w wała tych, co zapierdalają na śmieciowych umowach. Skąd to wiem? Pracownika socjalnego trzeba kłamać. Pracownik socjalny przyznaje pieniądze. Trzeba mu napłakać, pożalić się, powiedzieć że nóżka boli, rączka zwichnięta, dzieci butów nie mają a w lodówce jedzenie się kończy. Olaboga, co za tragedia w rodzinie, nic tylko pójść się powiesić. Pracownik socjalny sprawdzi, posłucha płaczów i lamentów i da z opieki – 400-500 złotych na miesiąc zasiłków. Acha, i jeszcze bezpłatne dożywianie w szkole zrobi dla dzieci, co by brzuszki głodne nie były. A to że plazma na ścianie wisi, to prezent od syna który w Anglii od roku siedzi, ale ciężko mu tam i biedak żadnych pieniążków nie przesyła. Tylko ten telewizor i nową pralkę wraz z komodą i szafą „Komandor” na korytarzu zasponsorował. 
     Z kolei jak ja przychodzę to osoby które nie miały ze mną do czynienia, traktują kuratora trochę bardziej z obawą. Robiąc wywiad środowiskowy pytam o dochody, a jakże. Niektórzy próbują podać nieprawdę, celowo je zaniżając, jak przed opeesiarą. Mówi mi wtedy matka pięcioosobowej rodziny że utrzymuje się tylko z rodzinnego, alimentów i pomocy OPS. Razem 1000 złotych na 5 osób. A konkubent co porabia, często pytam? Pracuje? Widać wtedy zachwianie w odpowiedzi, a ja ciągnę dalej. - Z takimi dochodami zabezpiecza Pani potrzeby dzieci? Zaległości za media są, zaległości za mieszkanie? Dzieci mają wszystkie podręczniki? Proszę pokazać szafę z ubraniami dzieci, czy ma pani żywność! To wystarczy. Zaraz okazuje się że konkubent dorabia jakieś 2000 złotych na budowie lub przy układaniu polbruku, a ona jeszcze dziecko sąsiadki bawi za 600 złotych miesięcznie. A z opieki dostaje kolejne kilkaset złotych co miesiąc, ze względu na bezrobocie i ubóstwo w rodzinie. Zawsze po takiej rozmowie jest pytanie, czy ja to do opieki zgłaszam. Nie zgłaszam nazwiskami, bo po co? Nie mam takiego obowiązku i każdego musiałbym prawie zgłaszać, a poza tym są to dochody nie do udowodnienia. Tak nasz system został zorganizowany. Zresztą, sędzia po zapoznaniu się z moim wywiadem tez może zgłosić taką sprawę do Urzędu Skarbowego na przykład. Panie w Pomocy Społecznej doskonale sobie zdają sprawę kto dorabia i zaniża dochody, ale jak to udowodnić? 
     Tyle tytułem wstępu. Obiecałem w którymś poście, że opisze rodzinę pokoleniową. Taką, która życie na krawędzi wybrała życiem docelowym. Kontakt rodziny z kuratorem zaczął się w 1991 roku i trwa nieprzerwanie do dziś, tylko ze z jednego kuratora, zrobiło się już 3 prowadzących nadzór, bo rodzina to rozwojowa, mnożąca się i mieszkająca cały czas w jednym mieście. Pan i Pani mieli 7 dzieci i nadzór kuratora, a teraz……… 
CDN…

23 komentarze:

  1. no i kiedy ten CDN??? DAMM' IT!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cholera. Trafiło mnie. Nie tak dawno załatwiałem sprawę w Urzędzie, od którego nie chciałem żadnych pieniędzy, żadnych materialnych korzyści. Ba, sam musiałem zapłacić (a raczej sporo przepłacić) państwu za uzyskanie potrzebnego mi papieru.

    Traktowano mnie jak intruza i potencjalnego oszusta (sic!), rzucano kłody pod nogi, musiałem donosić do niczego niepotrzebne zaświadczenia, najpierw że nie mam garbów, potem że nie mam kopyt, a na koniec, że serio nie jestem wielbłądem.

    Jaki z tego morał i po co się rozpisałem? Bo cytując Autora bloga - chyba zostanę patolem, kurwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e tam, jak się na coś zarobi, a nie dostanie od kogoś, to jest większa satysfakcja. Tak trzeba do sprawy podchodzić ;)

      Usuń
  3. a niby jak mieliby za ten 1000 przeżyć????????????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież nikt nie mówi, że mają przeżyć za 1000. Po prostu wystarczy uczciwie poinformować, że się zarabia "na czarno" i nie wyciagać ręki po pomoc ze strony MOPS-u, jeżli takowa faktycznie się nie należy. Wielu ludzi pracuje bez umów ale to nie znaczy, że każdy ma być podopiecznym pomocy społecznej. Widziałam wielu na prawdę biednych ludzi którym honor nie pozwalał prosić o wsparcie. I takim należy pomagać, czyli oddzielić ziarno od plew.

      Usuń
  4. 4 lata szalałem po rynkach w szarej strefie, dużo nie zarabiałem,bo czasem 10-20 zł dziennie ale z opieki jedynie pobierałem w tym czasie rodzinny i dodatek mieszkaniowy. Rok temu wziąłem kartkę i długopis i wyliczyłem, iż minimum socjalne dla mojej 5-osobowej rodziny wynosi 1800 zł, a otrzymywałem około 1000. Dla mnie osobiście korzystanie z usług opieki społecznej jest wielkim upokorzeniem, tym bardziej iż posiada na sprzedaż 2 działki budowlane, których nie mogę sprzedać, z uwagi iż gmina Stawiski odmawia ewentualnym nabywcom w raz Zarządem Dróg Krajowych doprowadzenie dojazdu, a na samowolkę w postaci przepustu mnie nie stać. Co z tego iż znam podstawy grafiki komputerowej, informatykę na poziomie ECDL w stopniu dobrym, podstawy reklamy AdWords, gdy na rynku pracy jest wielu takich jak ja z lepszym PR i wykształceniem. A migracja zarobkowa chwilowo nie wchodzi w grę. Mimo iż praca fizyczna wiąże się z bólem, podejmuję ją łagodząc ból piwem. Edukacja dzieci kosztuje i dla tego moje własne potrzeby ograniczyłem do minimum. Nie pamiętam już kiedy kupiłem sobie nowe spodnie lub koszulę. W tym roku zrezygnowałem nawet z usług hostingowych, nie środków na zakup książek z zakresu webdesingu, bo to, co w internecie to dla mnie za mało. Zacząłem prowadzić kilka blogów dla kasy, ale aby w ten sposób zarobić, musiałbym mieć 300 wyświetleń dziennie, a na to do tej pory mam za mało wartościowych treści, a to wymaga czasu. A więc żyję z dnia nadzień. Życie pisze różne scenariusze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Powinno się kontrolować więcej "byznesmenów" za to, że zatrudniają na czarno. Jest wiele ludzi którzy by chcieli legalnie pracować, a "pracodawca" nie chce z nimi umowy podpisać. Siłą rzeczy robotnik musi pracować bez umowy, albo pokazuje się bramę takiemu.Jest przyzwolenie na pracę na czarno, nawet ze strony (nie)rządu. Kontrole i kary za takie praktyki są dla "byznesmenów" znikome.

    Po 89r. "reformy" szajki liberałów w rodzaju Bieleckiego, Lewandowskiego, Balcerowicza. Spowodowały, że zaczęto mówić - "Okazja czyni liberała".
    Jakby były większe kontrole, kary dla "byznesmenów" i ich firemek, za zatrudnianie na czarno ludzi. Byznesmeni obawialiby się zatrudniać na czarno. Byłyby większe wpływy z podatków, a ludzie którzy mówią, że żeczywiście nie mają dochodów, przynosiliby papiery z ZUS, urzędu skarbowego itd. I tam by faktycznie wykazywało czy ktoś pracuje czy nie. Nie zlikwidowałoby to całkowicie problemu, ale by znacznie ograniczyło przekręty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za błędy i literówki. Było późno w nocy, jak pisałem ten tekst.

      Usuń
  6. Ja tak trochę z innej beczki - o sobie.
    Nigdy nic nie kombinowałem, chociaż powinienem, i chyba już czas.
    Prowadzę życie jak każdy prawdziwy patriota... harówa 12 godzin dziennie jako nastolatek, alimenty za gnoja-ojca płaci MOPS od kilku(wychodzi, że kilkunastu) lat ponieważ koleś pracował na czarno, za granicą, a teraz od dwóch lat próbuje go dostać policja.
    Mimo, że się starałem, pracowałem jako dzieciak... zachorowałem na raka - niepełnosprawność w stopniu znacznym. Dostałem rente od ZUSu... 600zł... a pracy nie dostanę, chyba że lewą. Dziękuję bardzo, nie po to się człowiek uczył...

    Jak tu do cholery nie wtykać palcy w każdą dziurę która brzęczy?
    Mimo to nie zamierzam prosić się naszego państwa o parę drobnych.

    Przedtem ktoś napisał w komentarzu, że wystarczy zgłosić komu trzeba, że dłużnik(w moim przypadku ojciec) pracuje na czarno, nie ma wtedy potrzeby prosić się MOPS...
    Totalnie bullshit. Gdy się dowiedziałem co jest zgrane poszedłem na policje opowiedziałem całą historię życia, co się wyprawiało w domu za czasów gdy byłem mały. Potem sami mnie wzywali, myślałem że coś mają... mieło ponad 2 lata i nic. Moja mama poszła do MOPSu. Bo pieniądzę do życia jednak są potrzebne, a nam się należały.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie rozumiem, mówisz że maja dochód niektórzy nawet do 3,5 tysiaca zlotych miesiecznie, a mimo to są patolami? Moi rodzice przez pierwsze pare lat po ślubie nie zarabiali nawet połowy tego, mieszkaliśmy w bloku w który skupiała sie najwieksza patologia w miescie a mimo to kurator w domu nawet raz się nie pokazał. Co jest z tymi ludźmi nie tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że ktoś zarabia 3,5 tysiąca, nie oznacza, że tego nie przepija, nie bije dzieci etc....

      Usuń
  8. tym razem NIE ZGADZAM SIĘ
    fajna rodzina to najlepszy posag i nic go nie zastąpi

    kiedy nie nauczą cię, że warto się uczyć, warto pracować i warto być uczciwym to widzisz w każdym kuratorze, policjancie, nauczycielu wroga i szpiega;

    nigdy nie masz pewności, że ci się uda, bo ci się należy kiedy się starasz; nie wejdziesz i nie powiesz - JESTEM PORZĄDNYM OBYWATELEM, bo nie masz tej pewności;

    wyrwałam dzieci z czarnej dziury i pokazałam, że wszy nie są dziedziczne
    nauczyłam się od nich wiele - wiem czemu się nie dzwoni na policję kiedy powinno się; wiem czemu chodzi się głodnym i nie szuka pomocy; wiem czemu się kradnie

    to nie jest tak, że się nie chce to jest tak, że ma się pewność, że się nie da

    bieda i niezaradność jest dziedziczna

    nauczyłam się, że mnie jest łatwiej bo wiem, że życie jest piękne dla wszytskich

    podyskutujemy? by ich wyrywać :-) ?

    OdpowiedzUsuń
  9. jak dla mnie ameryki nie odkryłeś :) mieszkam niedaleko osiedla "przesiedleńców" (nie płacili czynszów i takie tam)

    no i teraz mieszkają w nowych (choć ciasnych i nie w wysikim standardzie) mieszkaniach, rachunki płaci MOPS i inne dawalnie pieniędzy, nie pracują (oficjalnie ofc) a mimo to nie widuję ich w innych niż firmowe ciuchach z najlepszymi telefonami i w całkiem niezłych samochodach


    polski system pomocy społecznej przegrywa z takim elementem niestety :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko polski system jest strasznie dziurawy. W Anglii całe rodziny potrafią żyć od pokoleń z opieki społecznej.
      Na dodatek większość tych systemów karze osoby chcące pracować legalnie: pracujesz, podatki płacisz to nic ci się nie należy.

      Usuń
  10. ale masz zwrot podatku z pit-37 ^O^

    OdpowiedzUsuń
  11. Ok, spoko że chcesz zrobić posta w tym temacie, ale czy nie było przypadkiem tak, że dodajesz coś takiego na odczep? Odnoszę takie wrażenie. Wstęp jest jak najbardziej przydatny tu, ale winien być zamieszczony na początku wpisu jak przypuszczam kolejnego. Może masz dużo pracy albo innych zajęć. Nie obchodzi mnie to za bardzo. Cenie sobie tego bloga za podejmowanie trudnych tematów, więc zwyczajnie nie podoba mi się, że zrobiłeś to tak na zasadzie, że wrzucisz początek, potem może podzielisz na 3 części itd. Nie warto. To trochę jakby brak szacunku z twojej strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie masz rację. nie będę dzielił postów, bo rzeczywiście może to być odczytane jako brak szacunku dla czytających. Dlatego dla osób oczekujących na wpis, obiecuje, że w przeciągu 24 godzin pokaże się następny :)
      PS. rzeczywiście, mam troche pracy, bo to okres przedurlopowy i każdy chce "na czysto" pójśc na zasłużony odpoczynek. Obiecać mogę jedynie, że jak już będę na urlopie, to posty będą się częściej pojawiać.
      Mogę tylko prosić czytelników o jeszcze troche cierpliwości. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Cieszę się, że rozumiesz. Bo post jest dobry, nie jest żadną ujmą, a jednak musiałam napisać co o tym myślę, chociaż było mi trochę głupio. Bo cenię sobie tego bloga, właściciela tym bardziej. Chcę jeszcze dodać, że nie chodzi tu o to, co ile dodajesz post, bo dodajesz stosunkowo często.
      Nie bierz do siebie tego, co wcześniej napisałam, ok?

      Usuń
    3. Dlaczego uwagę krytyczną wpisałaś jako anonim?

      Usuń
  12. przykre że pomoc dostają ci ludzie którzy tak na prawdę jej nie potrzebują,a gdzieś w innym mieście rodzina z 10 dzieci gnieździ się w jednym pokoju w obskurnej kamienicy, która zresztą grozi już od dawna zawaleniem. Polska...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybierajcie dalej tą menażerię POpapraną do władz, to będzie wam coraz "lepiej". W mieście gdzie ja teraz mieszkam, to Cyganie dostają największe zasiłki z MOPS. Nowe mieszkania socjalne, dostają Cyganie w pierwszej kolejności. Które cygańskie menelstwo dewastuje na potęgę. A dla Polaków, mówią urzędasy, że nie ma mieszkań.
      Cyganie przychodzą, skurwują, zwyzywają mopsiary. Powiedzą, że gadzia "rasiści" i już, pożal się Boże niunie robią co mogą, aby im się przypodobać. Polacy stają się powoli, we własnym kraju, ludźmi drugiej katerorii.

      Nasprowadzają różnych Czeczenów, Arabów, murzynów rzekomo "prześladowanych" w swoich krajach. Za 15-20 lat, będzie to samo, co na zachodzie. Zbrodnie "honoru", palenia samochodów, oblewanie kwasem kobiet, brutalne przestępstwa, kradzieże, napady. Oto do czego prowadzi polityka multi-kulti.

      Usuń
  13. pozwolę sobie zauważyć - (wkurzają mnie polityczne jazdy kibiców!) - że najprostszą i najtańszą formą pomocy jest rzucenie zasiłku
    bezsensowną

    pomagać dzieciom nie rodzicom w patolog. przypadkach
    uczyć pracy, samodzielności, życia ... a nie dać na papierosy
    ale to trudne, drogie, długofalowe

    mentalność państwa, rzucającego żebrakowi do kapelusza - model kulturowo uświęcony

    kiedy u nas będzie moda na wyrywanie dzieci z nędzy? i z gówna?
    z sieroctwa?

    da się! da się! da się! byle nie za późno

    i xero uszkodzić :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. jak zaraz nie dasz następnego wpisu to przestanę tu przychodzić:)

    OdpowiedzUsuń