środa, 9 maja 2012

Dzień Dobry. Zastałem Jolkę?


Ja pierdole, kurwa mać! To pierwsze co mi przyszło na myśl, jak zobaczyłem to pismo. Ja pierdole! Mam w dupie ta robotę, ani kurwa chwili spokoju, myślałem spoglądając na postanowienie sądu o przymusowym odebraniu dziecka. Najbardziej zjebana robota w całej tej pracy.
Patolka chleje, w domu pięcioro dzieci od 10 do 17 lat. Muszę teraz zapierdalać z Policją z pracownikami Domu Dziecka i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, by odebrać małoletnich spod opieki kochającej mamusi. Patolka, znając życie zacznie się drzeć, szarpać, wyć, do kolan padać, wzywać Wszystkich Świętych i samego Lucyfera, by pomógł jej zatrzymać dzieci. Dzieciaki zaczną zaraz uciekać oknami, wyć, płakać, trzymać się mamusi, zamykać w pokoju i rzucać się z łapami do ciebie. Kurwa, jaki ten kurator jest zły, bo dzieci przyjeżdżać zabiera. Tak jakby to kurwa mój pomysł był i ja wódę patolowi zjebanemu wlewałem do gardła. Ale ci potem taki zjebany Ryszard Marchewka z TVN nakręci w Uwadze, że kurator to masochista i z uwielbieniem zabiera dzieci spod opieki wspaniałej i kochającej mamusi. Z biedy kurwa, z biedy.
Czy te wszystkie debile z telewizji nie nauczą się, że w Polsce nikt z biedy dzieci nie zabiera? Od tego są Opieki Społeczne, żeby każdej rodzinie minimum socjalne zapewnić. Nikt kurwa nie jest taki głupi, nawet ja, żeby z powodu niskich dochodów zabrać małolatów do placówki. Nikt. Zawsze są przy tym jakieś inne zaniedbania, które zagrażają życiu i zdrowiu dzieciakom. Chlanie, głodzenie, nienależyte sprawowanie opieki, zaniedbania zdrowotne. Z samej biedy nikt dzieciaka nie zabierze i zapamiętajcie to sobie.
Pokląłem na czym świat stoi, powkurwiałem się, wyżaliłem wszystkim na około, obrobiłem dupę sędzi i wszystkim instytucjom w to zamieszanym i wziąłem się do roboty.
Najpierw PCPR. Dzwonię, umawiam się na następny dzień na 8 rano. Oni po chwili oddzwaniają że nie mają samochodu. A chuj mnie to obchodzi? To niech starosta da swój służbowy, w czym problem. Mają być i koniec, choćby prywatnymi. Nie obchodzi mnie że kasy nie ma i nie stać ich na swój samochód. W końcu cos tam wykombinowali. Poinformować maja jeszcze Dom Dziecka – to od nich pedagog przejmie dzieciaki, jak ja je odbiorę. I nagle dostają olśnienia, ze przecież bidul ma busa i ich zabierze. Dobrze że na to wpadli, Nobla im.
Potem OPS. Młoda dziewczyna, pracownik socjalny pyta się mnie czy musi. Nie musi w sumie. Rozmawiam jakiś czas później z jej kierowniczką, że jutro przymusowe. Dziewczyna z opieki oddzwania do mnie po chwili, czy ją zabiorę ze sobą. Szybko zdanie zmieniła, niech widzi, że opieka nie tylko od dawania zasiłków jest.
No i Policja. Osobiście podjechałem do szefa prewencji, jestem z nim na ‘ty”, więc nie ma problemu. Chłopaki będą obstawiać. Pyta się mnie czy TVN będzie, to większe siły do obstawy rzuci. Jak rozmach, kurwa, to rozmach. Proponuje jeszcze terenówkę wyciągnąć – nowy nabytek i za bardzo nie ma jak się nim pochwalić. A co mi tam, niech będzie terenówka. W sumie to może jakieś szybkie siły reagowania albo antyterrorystów by dorzucił – jak ma być pierdolnięcie, to niech w całej Polsce huczą.
Umawiam się ze wszystkimi przed znakiem wjazdu do wioski. Godzina 8 rano. Potem szybko podjeżdżamy, zawijamy małolatów i spierdalamy. Szybko, zwięźle i na temat.
Następnego dnia, za około 10 ósma, czekam pod znakiem. Nikogo, kurwa, nikogo. Mija ósma. Pusto. 10 po ósmej. Pusto. 15 po ósmej. Pusto. Mój poziom irytacji sięga zenitu. Łapię za telefon, i daje jeszcze pięć minut i zacznę dzwonić i rzucać kurwami do wszystkich tych, co mieli się stawić. Dziewczę młode z OPS-u nic nie mówi, zaraz mi kurwa zemdleje ze stresu. Pyta się czy będzie musiała coś robić. Mówię jej, że w razie czego będzie matkę przytrzymywać, albo dzieciaka od niej odrywać. Prawie zemdlała.
Za chwile słyszę sygnał syren. Co to kurwa jest! Pożar? Nie, to dwa radiowozy, w tym pięknie umytą terenóweczką zapierdalają w moją stronę na sygnale. Ja jebię, niech jeszcze przez megafon zaczną ogłaszać po co tu jadą! Wylatuje z samochodu i podbiegam do zatrzymujących się pojazdów:
- Kurwa, chłopaki, odpierdoliło wam? – próbuje przekrzyczeć dźwięk syreny – wyłączcie to do cholery jasnej. Przecież ona kurwa nic nie wie, spierdoli nam.
- Sorki, sorki, nie wiedzieliśmy – odpowiada mi gliniarz i wyłącza syrenę.
- A światełka mogą być? – pyta uprzejmie. Niech będą, co mi tam, skoro lubią takie zabawy.
Mówię im że czekamy jeszcze na Dom Dziecka i PCPR, którzy przyjadą jednym samochodem. Potem ruszamy przed chałupę, wpadamy szybko, ja odczytuje postanowienie sądu, łapie dzieciaki po kolei i przekazuję pracownikowi PCPR lub Domu Dziecka. Patolka jakby się stawiała, mają ją lekko przystopować.
- Panowie, tylko żadne kajdanki ani chwyty obezwładniające. Kulturalnie – przypominam im. Kto wie co im odjebie. Młodzi, narwani, szukają jakiejś adrenaliny jak widać.
Za chwile podjeżdża bus z Domu Dziecka. Przepraszają za spóźnienie, ale z warsztatu dziś rano go odbierali, bo stary trup ciągle się psuje. No dobra, ważne że są. Przypominam im kto tu dowodzi i jaka jest rola poszczególnych instytucji. Niby wiedzą, ale jak ktoś coś zjebie, to będzie na mnie, bo to ja niby dowodzę.
Umawiamy się że ja jadę pierwszy. Potem Bus z Domu dziecka, a Policjanci staną kawałek przed domem, co by nie wystraszyć patolki. Przypominam im o syrenie, żeby już jej nie włączali, bo zjebią całą akcję. Młoda ze mną w samochodzie, zaczyna gryźć paznokcie.
Powoli ruszamy w stronę domu.
Cdn…

46 komentarzy:

  1. i w takiej niepewnosci zostajemy do nastepnego wpisu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chujowa, ale za to ciekawa robota... momentami to się aż na film nadaje, coś a'la "Dług"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tam bardziej film "komornik" przypomina ;)

      Usuń
  3. NIe myślcie tylko, że mam tak codziennie :) Czasami przez 2 tygodnie tylko papierki produkuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja się tej dziewczynie młodej nie dziwię....sama bym nie chciała być na jej miejscu, choc tez mam do czynienia z rodzinami którym dzieci są odbierane

      Usuń
    2. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Masz ciekawą, acz bardzo ciężką pracę. Jak będziesz miał ochotę to zapraszam na mojego bloga http://burzliwezyciepanidr.blogspot.com/ Pozdrawiam

      Usuń
  4. no nie, no po prostu no nie... a tak się "fajnie" rozkręcało.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaskakuje mnie poziom inteligencji policji... Chcieli zaszpanować i z tą terenówką (kompletnie niepotrzebną podczas takiej akcji) i jeszcze te syreny i światła... Jak można być takim głupim, by ogłaszać wszem i wobec, że zaraz będą? Wiadomo, że w ten sposób dają możliwość ucieczki. A z tym megafonem racja - założę się, że chętnie by z niego jeszcze skorzystali. Achh... szkoda słów na takie niedoroby. Bycie kuratorem bywa naprawdę niewdzięczne... Bo czy zawsze musisz tak dokładnie wyjaśniać, co należy zrobić? Zupełnie jak dziecku tłumaczyć? Dobij mnie. Bo aż mi żal o tym czytać i przykro się robi, z jakimi ludźmi musisz pracować - z jednej strony patole, a z drugiej... echh nawet nie wiem, jak mam takich ludzi określić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Kiyami. Autor tego bloga zapewne trochę ubarwił i podkoloryzował, aby się dobrze czytało. Wy, kobiety, o wiele łatwiej wierzycie niemal we wszystko, co jest gdzieś napisane. Onet, Gazeta Wybiórcza, Angora, Fakt. Tam jest największa "prawda".

      Co do Policji w Polsce, to pracują w większości inteligentni ludzie. Inteligentniejsi niż w np. w takiej Anglii.
      Nie twierdzę, że tam ludzie są głupsi. Tylko w Polsce czy w Niemczech są zapewne większe wymagania do pracy w policji niż w takiej Anglii czy Francji. W tamtych krajach przyjmują ostatnio dużo kolorowych.

      ARTON

      Usuń
    2. That's Racist.

      Usuń
    3. Racist but true.

      Usuń
    4. W policji? Chyba żartujesz :D

      Usuń
    5. Skad wiesz jacy policjanci sa w UK, rasisto?

      Usuń
  6. Osz ty! Hehe, to nie jest kwestia tego czy wierze we wszystko czy nie. Bo naprawde u mnie roznie z tym bywa. I chuj mi do tego, jak naprawde jest. Jednak nie pisz, ze w polsce jest niewiadomo jak pieknie, ze taki poziom inteligencji w policji, bo statystyki statystykami, ale szczerze to watpie w to, co piszesz. Moze sam pracujesz w policji czy cos i bierzesz to do siebie? Tak czy inaczej masz chyba dowod, ze kobiety nie zawsze we wszystko wierza... Czyz nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do policji w różnych krajach, moja opinia jest jedynie na podstawie własnych obserwacji. W każdym zawodzie, różni ludzie pracują i różnią się pod względem inteligencji, urody, wzrostu itd.

      Dwaj uczeni amerykańscy, badali inteligencję u ludzi. Wyszło im, że rasa żółta z północnych Chin, Japonii, Korei. Jest inteligentniejsza o jakieś 2-3 punkty od białej. Natomiast murzyni są mniej inteligentniejsi od białych przeciętnie o 15-20 punktów!
      Jak uczeni amerykańscy opublikowali te wyniki, w lewicowej politpoprawnej prasie zawrzało. Była nagonka i jeden z naukowców nawet odszedł z pracy na uniwersytecie. Krytykowali ich niemal wszyscy, nawet "ałtorytety moralne". I chociaż już tyle czasu minęło, nikt nie zdołał podważyć wyników badań tych naukowców.

      Usuń
    2. interesujące... ale tak przy okazji to TAK się pisze autorytety a nie ałtorytety... zresztą co mnie to...
      ludzie są różni i tyle, ale w TYM POŚCIE chyba sam przyznasz, że jakieś niedorozwoje z policji w tej akcji uczestniczyły.

      Usuń
    3. Skoro użyty jest cudzysłów to raczej napewno tak chciał to napisać, wskazuje on na ironiczne znaczenie tego sformułowania ...

      Usuń
    4. Anonimowy, na jakie się badania powołujesz? Jakie to zabawne, ktoś 'anonimowy', pisze o 'dwóch uczonych amerykańskich' i różnicy jakiś czterech punktów (czterech punktów czego, na jakiej skali?:)Ludzie, nawet jak piszecie anonimowo, bierzcie jakiś załosny choć procent odpowiedzialności za to co gryzmolicie. Sorry. albo podaj o jakie badania chodzi, albo zamilcz. Domyślam się ze chodzi ci o marnej jakości metaanalizy z 1994 roku, które porobiło dwóch panów Herrnstein i Murray - ich badania są krytykowane nie tylko ze względu na wyprowadzane wnioski, ale również na marną jakość zebrnanych danych, w dodatku nie swoich:) Takze tyle mam w tej kwestii do powiedzienia. pozdrawiam Szanownego Anonima

      Usuń
    5. i nie nikt nie zdołał podważyć wyników i wniosków tych badań, tylko nikt nie zdoła podważyć twoich Anonimie uprzedzeń, obawiam się:) ale nie mogłam się powstrzymać, bo jak ktoś duby smalone plecie, to żal ściska, żal

      Usuń
    6. na marginesie dodam, że jeśli imponują Ci Anonimie amerykańscy naukowcy to własnie APA do tych wyników się ustosunkowała. to po pierwsze, a po drugie kontekst polityczny o którym piszesz był tutaj niebagatelny gdyż chodziło o kasę na programy wyrównawcze dla środowisk emigranckich (a te badania były podstawą do wysunięcia postulatu o zaprzestaniu dofinansowania takich programów) wiec sprzeciw srodowisk lewicowych był jak najbardziej okej, bo to własnie różnice w poziomie dostępu do podstawowych dóbr cywilizacji takich jak jedzenie, edukacja, brak biedy - wyjaśniają wskazane w wynikach rożnice (tzw efekt Flynna). Co nie zmienia faktu, że sam proces zbierania danych też nie był w porzadku. No to, tyle, rozpisałam się.

      Usuń
    7. Nawet jak bym się podpisał jakimś imieniem i nazwiskiem, to i tak będę tu anonimowy. Nikt tego nie zweryfikuje. Chyba że odpowiednie służby. Tu się pisze inaczej niż na "onetowych blogach". Więc zapomniałem nick wstawić.

      Nie trzeba nawet robić specjalnych badań, żeby wiedzieć, że przeciętny "żółtek" jest nieznacznie inteligentniejszy od "białasa". Murzyni zaś pod względem intelektu, odstają dosyć wyraźnie od białych. Kto przebywał trochę więcej czasu u tych "ludzi", ten wie doskonale.

      W starożytnych Chinach, większość wynalazków pochodziła z północy Chin. Zaś u murzynów nigdy nie było geniuszy.
      Jedynie w politpoprawnych filmach Hollywood, jest tak robione, że zawsze murzyn jest "inteligentniejszy" od białasa.

      Pokaż mi jakiegoś murzyna, który by był takim geniuszem, na miarę Shakespeare'a, Dostojewskiego, Einsteina, Van Gogha czy innych wybitnych z jakiejkolwiek dziedziny. Żeby nie wiem jak szukać, to się takiego nie znajdzie.
      Ameryka północna i Południowa, znacznie później była zasiedlona przez człowieka. Tam powstawały jakieś cywilizacje Azteków, Majów. Rozwijały się miasta, państwa,kwitła kultura i sztuka. W czarnej Afryce nic takiego nie miało miejsca.

      To samo jest z murzynami w Ameryce. Nawet gdy wychowują się w tych samych warunkach i podobnie zarabiają. Jedna z tamtejszego kuratorium, powiedziała żeby nie mieszać dzieci czarnych z dziećmi białymi. Bo dzieci czarne są przeciętnie mniej inteligentne i obniżają poziom nauki. Politpoprawna ameryka zawrzała.

      Przeczytaj sobie też, co powiedział o murzynach Bill Cosby. Jakby to samo jakiś białas powiedział. Już by pewnie siedział w więzieniu za rasizm.
      W ameryce nikt nie zabrania murzynom studiować. A są oni w zdecydowanej mniejszości. Bywały czasy, że były punkty "za pochodzenie". Teraz poszczególne Stany się z tego wycofują. Ktoś porównując testy podsumował, że gdyby nie faworyzowanie murzynów, to na tysiąc studentów, byłoby może 2-3 czarnych. Reszta by się nie zakwalifikowała.
      Masz niunia pewnie jakiegoś kolorowego, i nie dopuszczasz niewygodnych faktów.
      W jednym czarna rasa "przoduje" w Ameryce. To jest popełnianie przestępstw i ogromna nadreprezentacja murzynów w amerykańskich więzieniach.

      ARTON

      Usuń
    8. Napisałeś nieprawdę, jeśli chodzi o wyniki badań -do tego się odniosłam, dość rzeczowo jak mniemam. Do reszty twojej wypowiedzi się nie bede odnosic. po chuj?
      Nie bede więcej nadużywać gościnności autora bloga w tej jałowej dyspucie. A niunia to sobie możesz do swojej dziewczyny mówić, ewentualnie do chomika

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  7. Opieki Społeczne juz niema ze 20 lat.. kurator sadowy do kurwy nedzy? i od kiedy kurator sądowy dowodzi? ktos ma chyba po kilku wpisach przerost ambicji..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że nie ma Opieki Społecznej, tylko jest pomoc społeczna, jednakże wsród patoli popularne jest okreslenie "Opieka". Kurator sądowy organizuje całą akcję odbierania dziecka i to on, decyduje czy odebranie dojdzie do skutku, czy np. nalezy je przerwać. W pewien sposób więc dowodzi cała akcją.

      Usuń
    2. Co nie znaczy by wśród nie patoli nalezy wtórować. Kurator sądowy na pewno nie dowodzi! PS, KS, czy osoby z Domu dziecka maja ustawowy obowiązek współpracy z innymi instytucjami. Zadania PS reguluje Ustawa Pomocy społecznej nic tam nie ma o podległości jego, ba jest wręcz podkreślana jego autonomia, pierwszeństwo w obsłudze w instytucjach państwowych i etyka. To sąd jest nadrzędny wobec Kuratora sadowego i to kurator sądowy wykonuje jego postanowienia, jak nie jest wstanie jego wykonać samodzielnie moze się wspomóc ale o dowodzeniu czymś itd. nie ma mowy. Obowiązki PS są zupełnie inne, to nawet w zadania interwencji socjalnej się nie wpisuje, nie wspominając o przytrzymywaniu przez PS jakiejś osoby, PS to nie policjant by mogł stosować przymus bezpośredni.

      Usuń
    3. Jeżeli nie zrozumiałes ironii w mojej wypowiedzi w stosunku do pracownika socjalnego, to nic na to nie poradze. Wiem jakie ma uprawnienia i pracownik socjalny w takich sytuacjach i kurator sadowy, który wykonuje i nadzoruje przebieg przymusowego odebrania. Pracownik socjalny może jedynie przyglądać się czynnościom, jeżeli ma taką wole, ale nie MUSI być przy przymusowym odebraniu, co zresztą tez zaznaczyłem. Na temat autonomii pracownika socjalnego i ich uprawnieniom też wiem, ale pamiętaj, Sędzia tak naprawdę nie liczy się z pracownikiem socjalnym, bo on nie bazuje na ustawie o pomocy społecznej ale na kodeksie rodzinnym i opiekunczym, gdzie czynności wobec rodziny podejmowane sa przez kuratora i do niego ma zaufanie. Z całym szacunkiem do tego zawodu(pracownika socj.) który jest ważny i potrzebny, jego czynności nie ma w przymusowym odebraniu.
      Przymusowe odebranie reguluje KPC
      Art. 598.6. Jeżeli zobowiązany do oddania osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką nie zastosuje się do postanowienia, o którym mowa w art. 598.5, sąd, na wniosek uprawnionego, zleci kuratorowi sądowemu przymusowe odebranie tej osoby.

      Art. 598.7. W razie potrzeby sąd zwraca się o przymusowe odebranie osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką przez kuratora sądowego działającego w sądzie, w którego okręgu osoba ta faktycznie przebywa.

      Art. 598.8. Kurator sądowy jest uprawniony do odebrania osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką od każdej osoby, u której ona się znajduje.

      Art. 598.9. Przymusowe odebranie osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką i oddanie jej uprawnionemu może nastąpić tylko w obecności uprawnionego albo osoby lub przedstawiciela instytucji przez niego upoważnionej. Jeżeli żadna z tych osób nie stawi się w terminie wyznaczonym przez kuratora sądowego, czynność nie będzie dokonana.

      Art. 598.10. Na żądanie kuratora sądowego Policja jest zobowiązana do udzielenia mu pomocy przy czynnościach związanych z przymusowym odebraniem osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką.

      Ostatni artykuł kolego, mówi ze Policja ma udzielić pomocy kuratorowi, który organizuje cała akcją i nią dowodzi.

      Dobrze, że jako pracownik socjalny bronisz swoich racji. ja też chciałbym, aby z pracownikami bardziej sie liczono i nie musiałbym weryfikowac informacji przez nich przesyłanych do sądu, bo dzieki temu miałbym mniej pracy, co nie znaczy oczywiście, że ich informacje nie sa prawdziwe.

      Usuń
    4. Ze wszystkim teraz się zgadzam tylko dalej mnie dziwi doszukiwanie się sensacji w tym, ze sąd ufa kuratorowi bardziej niż p.s przecie to normalne. Kurator sądowy jest pracownikiem z ramienia ministerstwa sprawiedliwości, natomiast p.s ministerstwa pracy i pol. społecznej. Tak naprawdę te dwa zawody łączy tylko i wyłącznie wspólne środowisko pracy, priorytety są zupełnie inne. No i dalej pada ten zwrot "i nią dowodzi." to co Kurator sadowy jest starszy stopniem od policji?.. mam nadzieje ze to dalej trochę niefortunny zwrot z Twojej strony. W praktyce w dużych miasta plany odebrania opracowują zespoły z ekspertami ze wszystkich placówek, kazdy ekspert przedstawia stanowisko swojej placówki i staje na straży przepisów. Czyli np. policja mowi co moze zrobić, psycholog mowi policji jak powinni się zachować, policja mowi ze ok ale procedury sa takie, potem pracownik socjalny zgłasza uwagi (np. może zgłosić gotowość do przeprowadzenia wywiadu po odebraniu dziecka, zaoferowania wsparcia etc) itd. i dopiero te wszystkie punkty widzenia różnych stron prowadzą do tego do czego jest upoważniony K.S. czyli odebrania dziecka. Koordynacja w tym przypadku wydaje sie być najbardziej stosownym zwrotem. Niemniej rozumiem, to jest tylko notka bloga, a ja jestem po prostu czepliwy. Pozdrawiam i cieszę się, że wyjaśniliśmy sobie i osobom postronnym o co chodzi.

      Usuń
  8. Można się uzależnić od czekania na nowe wpisy!

    OdpowiedzUsuń
  9. normalnie mam ochote przegryzc ci aorte za te twoje- CDN-ciag dalszy nastapi...:-D


    uff...na jednym wdechu przeczytane....szok!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzieciaki się drą jak opętane, a potem w ogóle do matki i tego syfu pewnie nie tęsknią, jak w bidulu ciepłą zupę dostaną a w nocy mają czyste wyro...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się! Bo lepszy diabeł znany, niż nie wiadomo co. Tak samo jak baba, którą konkubent bez przerwy leje. I nieraz jest, że 20 lat ją bije znęca się nad dziećmi, a ona nie odejdzie od niego. Bo dzieci z nim ma, bo to, bo tamto... I takiej, za nic na świecie nie przekona.

      Arton

      Usuń
  11. Jak ja nie cierpię dzielonych wpisów. Teraz będę czekać na kolejny :)
    Przyjedziecie a tam już nikogo nie będzie?

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że pewnie najbardziej wystraszone będzie dziecko... Niczemu winne, a już musi cierpieć. Co do policji to wszędzie zdarzają się mało rozgarnięci ludzie, ta służba akurat nie jest wyjątkiem. Tyle tylko, że na szczęście i tych kompetentnych nie brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest napięcie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapraszam na bloga
    http://kiyami-tenshi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Napięcie jest dobre, ale moim zdaniem używanie coraz większej ilości przekleństw nie jest potrzebne, można lekko przekleństwa okoić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co ty pleciesz?! Mi sie akurat to bardzo podoba, bo nadaje Jemu blogowi ten klimat. Ale zreszta niech przeciez pisze jak chce, nie musi wszystkim dogadzac, bo tak sie nie da...

      Usuń
  16. Nie dziel wpisów :P! to jest znęcanie nad czytelnikami ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam jestem tutaj poraz pierwszy i pozwolę sobie na opis moich spostrzeżeń na temat patologii.Na moim osiedlu mieszkają też takie patole pierwsza rodzina;dwoje dzieci chłopak i dziewczyna oboje już od najmłodszych lat mieli problemy z wymiarem sprawiedliwości no i gdy zaczęły im się rodzić dzieci kto tymi dzieciakami jako rodzina zastępcza zaczęła się opiekować? Dziadkowie,którzy się nie sprawdzili jako rodzice czy to jest w porządku,że pieniądze które miały być dla wnuków dostają rodzice,którzy nie pracują a mają gotówkę na chlanie. Wyniki tej opieki zastępczej już są małolata mając 13 lat upija się do nieprzytomności i leży pod blokiem a dziadkowie ani ojciec nie reagują na to bo sami chleją wódę i piwsko.Opieka powinna zawsze dokładnie sprawdzic kto chce zostać rodziną zastępczą a szczególnie gdy dziadkowie chcą się opiekować wnukami a sami nie umieli wychować swoich dzieci,lepiej niech trafią do bidula.Drugi przykład ani on ani ona nie pracują nigdzie dzieciaków kupa to jest kogo przuczyć do złodziejstwa bo starzy poszli by siedzieć no i zasiłki ciągną ze wszystkich stron,kto z tych dzieci pójdzie kiedyś do roboty gdy ma przykład od rodziców,że bez roboty można żyć i to nieżle.rajka

    OdpowiedzUsuń
  18. Ucinasz w najlepszych momentach, jesteś zły. Weź sklejaj wszystko w całośc, będzie łatwiej ;)

    Pozdrawiam i... Zajebiście sie czyta!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja jestem pełna podziwu, że masz odwagę się uzewnętrznić i myślę, że tego Ci właśnie trzeba. Po takich przeżyciach jakie Ci serwują w pracy, potrzeba jak najbardziej, odreagować. Kurwuj tu ile się da, bo to pomaga. Widać, że nie jest Ci obojętne co się z dzieciakami dzieje. Myślę, że dobry z Ciebie człowiek. Pozdrawiam i popieram przedmówcę. "Zajebiście się czyta"

    OdpowiedzUsuń
  20. @Kiyami
    czy ktoś Tobie zarzucił że coś pleciesz albo to że zamiast komentowac to wklejasz reklamę swojego bloga?
    Wyraźnie napisał że to jest jego opinia, a opinia jest jak dupa, każdy ma swoją..

    OdpowiedzUsuń
  21. a ja wyrazilam swoje i to nie tak, ze przeszkadza mi czyjejs zdanie. Po prostu sie z tym nie zgadzam, ale szanuje odczucia innych. I tak przy okazji to ja komentuje bloga i nastepnym razem postaram sie nikogo wiecej nie urazic. Tak wiec masz calkowita racje i przepraszam jesli kogos to urazilo...

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak wsumie to jest tu duzo czytelnikuw kturzy nic tu nie rozumiejom!

    OdpowiedzUsuń
  23. "Patolka" to jest styl w którym piszesz? Czy tak się wyrażasz o matce, której nie znasz?

    OdpowiedzUsuń