W każdym sądzie
jest przynajmniej jedna rodzina, z którą ogólnie pojęty wymiar sprawiedliwości
buja się przez lata. Z opisywaną przeze
mnie, sąd ma do czynienia od bez mała lat 18.
Pierwsza wzmianka o rodzinie – nazwijmy ich Nowakami pochodzi
jeszcze z czasów kiedy to w ogóle niewiele osób
wiedziało kto to jest kurator. Mi o nich opowiadali najstarsi stażem kuratorzy
i po wielu zawirowaniach dziejów w końcu i mi się oni trafili.
Ona-Zośka
pochodzi z wioski do której gogle map nie dotarło, on-Zbyszek pochodzi z wioski
do której zimą można dojechać tylko traktorem a w lecie to lepiej być ubranym w
płaszcz Op1 bo komary są w stanie człowieka żywcem zjeść ( miejscowi podobno z
nich kaszankę robią ). Zośka ma wykształcenie podstawowe i jest naprawdę ładna
i zgrabna. Naiwna ale z
biegiem czasu odkrywająca w sobie fantastyczny dar manipulacji, zwłaszcza
chłopami. Zbyszek po zawodówce – murarz
i to dobry ale jak to zwykle bywa lubiący co nieco wypić.
Poznają się na
jak to wówczas się mówiło wiejskiej potupaji w miejscowości, w której jest
remiza a jak wiemy to już o czymś świadczy.
Wybucha między nimi gorąca miłość. Przekonują wszystkich wokół i samych
siebie, że będą się kochać do końca życia i po śmierci jeszcze. Jest tylko jeszcze jeden mały szczegół, Zośka
ma już dziecko takie roczne
z ,,przypadku’’. Dla Zbyszka to nie problem. Bierze ślub z Zośką i
niedługo później przysposabia szkraba. Otrzymują nawet jakąś ruderę do remontu
z gminy. Zbyszek nie ma zamiaru podejmować legalnej pracy bo po co płacić podatki
i jakieś tam ubezpieczenie. Roboty tzw.
fuch jest dosłownie pełno – jest bum gospodarczy. Zarabia na utrzymanie
rodziny, do tego remontuje dom który otrzymali od gminy. Jeszcze kasa z OPS
leci bo Zośka nie pracuje a on oficjalnie też nie. No cud miód i orzeszki. Zbyszek poza tym ma duże potrzeby
seksualne w ciągu 5 lat majstruje 5 dzieci. Czyli z tym przysposobionym ma
sześcioro. No ale powolutku zaczyna być mniej fuch i przepisy w OPS się
zaostrzają, zaczynają być lata ,,chude’’. Zbyszek lubił wypić ale póki kasa
była Zośka tolerowała jego wybryki. Wybryków bywało coraz więcej za co otrzymywał
wyroki : jazda po pijaku na rowerze, jazda po pijaku samochodem – utrata prawa
jazdy, znęcanie się nad zwierzętami ( zakatował psa kijem od siekiery). W
końcu koniec roboty. Kasy brak, remont stanął – a dopiero dwa pokoje zrobione –
ale tak kompletnie. ,,Tylko’’ sprzęt AGD zakupiony – stoi w kartonach na
strychu. No to oboje wpadają na pomysł – Zośka poda Zbyszka o alimenty – on nie
ma za co płacić- to będzie Państwo płaciło. Super. Jest tego plus minus 2 tys.
No ale znowu Państwo niedobre przepisy zaostrza i aby dalej pobierać alimenty
trzeba sprawę karną założyć – to Zbyszek zostaje skazany z art. 209 kk (
niealimentacja). Co za rozpacz kolejny wyrok w okresie próby a do tego obowiązek
powstrzymania się od nadużywania alkoholu i obowiązek spłaty zadłużenia na
rzecz OPS i NFA i komornik. Dla Zbyszka to za dużo wynosi się do rodziców na
swoją wieś. Zośka na złość jemu wpada do sądu z całą bandą dzieci i drze się w
niebogłosy , że sama nie będzie dzieci wychowywać, że ma ich dość i Zbyszka też
i że sąd ma sobie dzieci zabrać do bidula. Super. Sędzina, która akurat była
w tym wydziale przemawia jej do rozsądku, że kurator rodzinny przyjdzie, że
pomoże – jakimś cudem się udaje. Zabiera przestraszone dzieci do domu.
Oczywiście po całej akcji Zbyszek i Zośka mają natychmiast ograniczoną władzę
rodzicielską . Zbyszek jak się o tym dowiaduje dostaje szału. Wpada do domu,
awantury, interwencje policji. Do tego wszystkiego okazuje się, że Zośka
wykorzystuje chyba swój seksapil i czort wie co jeszcze i tak sprytnie
manipuluje Zbyszkiem, że dochodzi on do wniosku, że wszystkiemu winne są…
dzieci a najwięcej najstarsza przysposobiona córka. Super.
Nie do końca, przychodzi kurator z wydziału rodzinnego i karny . Ciągle czegoś
chcą: zarejestruj się , nie pij, bądź dobry dla rodziny, lecz się itp. Niby ok
ale Zbyszek nie wytrzymuje i znowu na Zośkę, że gdyby nie ona to, to całe
towarzystwo nic by o nich nie wiedziało a oni żyliby jak pączki w maśle. Znowu
awantury i interwencje policji, sądy grożą odebraniem dzieci i zamknięciem
Zbyszka. Zośka kalkuluje, myśli, myśli i wymyśliła- rozwód. Dobre miała dowody
– Sąd Okręgowy orzeka rozwód a wyłączną opiekę nad dziećmi powierza Zośce.
Dodatkowo zakazuje osobistego kontaktu z dziećmi dla Zbyszka oraz nakaz
opuszczenia lokalu. Zbyszek wraca do mamusi.
Zbyszek jest
niepocieszony i dodatkowo chce mu się seksu a Zośka ładna jest i w końcu przed
ołtarzem ślubowała. Zbyszek postanawia wyjechać za granicę do Niemiec. Super. Jest
tam parę miesięcy, kasę przywozi. Zośka znowu zakochana, przyjmuje Zbyszka z powrotem
do domu. Remont posuwa się naprzód. Kolejne pomieszczenia są remontowane na tip
top. Walący się domek zmienia się nie do poznania. Pomieszczenia, w których nie
było nawet podłogi lśnią nowa glazurą, którą Zbyszek sam kładzie. Maluje, kafelkuje i ma seks. Przyzwalamy na
to wszystko bo początkowo nie ma żadnych awantur i Zośka się zgadza. Sąd w
sumie poinformowany. Super. No ale sielanka nie może trwać długo, bo zaczyna
się kończyć kasa. Jak zaczyna się kończyć kasa (której i tak część Zbyszek
musiał przeznaczyć na spłatę długu alimentacyjnego) to Zbyszek nie ma jak
prowadzić dalej remontu w domu. Pracuje dorywczo tu i ówdzie ale te pieniądze
wystarczają tylko na zaspokojenie podstawowych potrzeb , w żadnym wypadku nie
wystarczają na potrzeby Zośki która
okazuje się marzy o pałacu. Zbyszek staje się nerwowy i zaczyna więcej
pić. Co zarobi to połowę przepije, dochodzi do tego, że Zośka w sumie musi
Zbyszka utrzymywać z pieniędzy dzieci. O
leczeniu przeciwalkoholowym to słyszeć za bardzo nie chce, cos tam próbuje ale
szybko się zniechęca i nie ma kasy na dojazdy do miasta. Jakiś drobny wyrok za
kradzież. No to mamy znowu awantury , interwencje policji. Zbyszek zostaje za
namową kuratorów i pod groźbą zarządzenia wykonania kary usunięty z domu ,
gdzieżby indziej jak nie do …mamusi. Niestety jest nieobliczalny. Przychodzi
pijany pod dom Zośki, wrzeszczy w środku nocy aż w końcu wrzuca do domu butelkę wybijając
szybę. Butelka ląduje na łóżku jednej córek tuż obok jej głowy. Sąd karny
drapiąc się srogo w głowę nakazuje obowiązek – zakaz zbliżania się do dzieci,
byłej żony i na posesję Zośki. W sumie dobrze bo Zbyszek zaklina się na
posiedzeniu, że nie chciał krzywdy zrobić dzieciom i że będzie już grzeczny . Znowu
jedzie za granicę i kasa będzie dla dzieci i na alimenty. I pić nie będzie ani
grama. Super. Zbyszek wyjeżdża znowu na saksy. Zośka dostaje alimenty i zasiłki rodzinne, w sumie nie jest źle,
nawet daje się odłożyć to i owo na dalszy remont. Po jakimś czasie wraca
Zbyszek. Zośka czując kasę wpuszcza go do domu. Jednak Zośka chyba przejrzała
na oczy i boi się, że jak znów go przygarnie to w końcu straci dzieci, bo jakby
nie patrzeć to za jej zgodą dzieci mają ciągle fundowane awantury. Nie tym
razem- Zbyszek może wejść tylko na kawę, nie na noc. Zbyszek nie rezygnuje
proponuję 1500zł za seks – Zośka odmawia i wyprasza go z domu informując
kuratorów, ze Zbyszek do niej wszedł i , że kasę proponował. Ludzie potem
gadali, że za mało dawał a Zośka wiedziała, że ma więcej . Skalkulowała, że
ryzyko się nie opłaca. Mamy złamanie zakazu zbliżania. Prokuratura odmawia
wszczęcia postępowania z art. 244kk z powodu znikomej szkodliwości czynu .
Super. Zbyszek z tej rozpaczy znowu zaczyna pić, przychodzi pod dom i znowu
wyzwiska. Interwencja policji, dołek. Wniosek o zarządzenie wyk .kary. Zabrany
do ZK w ciągu 2 tygodni – kurator nieco przyspieszył sprawę.
Zbyszek stara
się o przerwę w karze motywując pilną potrzeba pomocy rodzinie. Wywiad negatywny
a Zośka w oczy mówi , że nie potrzebuje pomocy chyba, żeby przy położeniu
nowego dachu. O to pilna potrzeba. Super. Potem stara się o dozór elektroniczny
– nic z tego nie ma gdzie mieszkać bo nawet matka go opuściła i za granicę
wyjechała a dom w którym mieszkała był wynajmowany. A nawet bez tego by nie
dostał. Skargi na kuratora pisze. Zośka cały czas twierdzi , że nie jest jej
potrzebny a jemu mydli oczy, że kurator niedobry. Do tego składa już zza krat
wniosek o rozwiązanie przysposobienia z najstarszą córką – pewnie znudziło mu
się na nią również płacić- wniosek przechodzi. Zmniejszyła mu się liczba
dzieci, córka która jest już pełnoletnia i tylko jego zna jako ojca przechodzi
kolejne życiowe niepowodzenie. Sąd pozwala sobie na trafny komentarz w tej kwestii
.
Piątkowy
poranek, jeszcze do biura nie doszedłem a już mam telefony od ludzi,
dozorowanych, instytucji, policji. Mówię
,że zaraz będę pod stacjonarnym ale nie to trzeba już teraz. Wchodzę do
pokoju, szybko wyciągam kubek jak wiadro, trzy łychy kawy cukru i mleka w
proszku, nastawiam wodę, odpalam komputer, chwile to potrwa, sięgam po klucz do
szafki z aktami, chcę wstać z za biurka , telefon… dzień dobry tu Zbyszek.
Panie kuratorze czemu ja właściwie znalazłem się w wwiezieniu ?
Koniec
kane
A ja tak sobie myślę, że w sumie to mógłby być każdy z nas... Może brzmi to nieprawdopodobnie, jednak... smutny los tych ludzi, jeszcze smutniejszy dzieci. A utrzymać 6 i wychować nie jest łatwo. Wiadomo, że kiedyś pieniędzy może zabraknąć, a gdy brakuje na potrzeby to nawet najlepsze małżeństwa się kłócą... Szkoda tylko nerwów tych dzieciaków.
OdpowiedzUsuńA.
Nie, to nie mógłby być każdy z nas.
Usuńnie każdy jest idiotą
Usuńpewnie, że to mógłby być każdy z nas. Im więcej się w życiu przeżyło tym łatwiej przychodzi taka refleksja. Jak ktoś ma naście lat to spokojnie może pisać że nie każdy jest idiotą żeby postępować tak jak zbyszek.. Ale jak się ma rodzinę, dzieci do wychowania itd to mało kto by się nie załamał i nie zaczął pić, w momencie kiedy tak spokojne dotąd życie wymyka się spod kontroli i nie ma żadnej nadziei na poprawę. A nie można również zapominać o tym że bohater tekstu nie pochodził pewnie z jakiejs inteligenckiej rodziny. Wychował się w środowisku gdzie zachowania które później sam zaczął powielać były na porządku dziennym.. Chwała za to wszystkim czytelnikom, że większość ma taki twardy charakter i nigdy nie postąpiłaby tak jak Zbyszek jednak ten kto nigdy nie pił pod problemy niech pierwszy rzuci kamień. Granica jest bardzo bardzo cienka..Trzeba wiedziec gdzie barykada jest bo jak widać łatwo przegrać całe życie..
UsuńNaiwność ludzka nie zna granic..
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńno, proszę, co kobieta potrafi zrobić z mężczyzną... swoją drogą wiele podobnych historii zna pomoc społeczna zwłaszcza, ta z mniejszych miejscowości.
UsuńFajnie napisane.
UsuńWartkie, konkretne.
Fajnie się czyta.
Może tylko to sprowadzenie wszystkiego do seksu...;-)
Chyba że to taka ironia-skrót?
jaka ironia? A to cały świat nie lata teraz wokół seksu? Dupą można sobie załatwić pracę, miejsce w "szoł biznesie", lepsze życie. A gdyby nie popęd który każdego faceta ciągnie do seksu nie byłoby wszystkich mikro gwiazdek typu Doda, nie byłoby poczetych po pijaku dzieci, gwałtów, sprzedaży 12 letnich dziewczynek z afryki bogatym pedofilom. Moznaby uniknąć wielu ludzkich dramatów. Więc dobrze że Pan Kurator ukazuje główny problem z jakim zmagają się dziś nie tylko ludzie z jego środowiska pracy ale chyba cały świat..
UsuńTak to już jest z babami, że na kasę głównie patrzą. Jak przynosi się pieniądze do domu, to jest wszystko OK. Jak się nie ma roboty, to baba już nie kocha.
OdpowiedzUsuńGratuluję! Świetnie napisane.
bo obowiązkiem mężczyzny jest utrzymywać żonę i rodzinę
UsuńNajlepsze scenariusze pisze życie. Mówi się że chytry dwa razy traci, tylko dlaczego ma tracić ten płaci podatki i zus utrzymmując darmozjadów?
OdpowiedzUsuńOstatni akapit genialny, gratuluje.
OdpowiedzUsuńDziękuję- to są słowa Zbyszka. kane
Usuńjak to przeczytałem zacząłem się śmiać
Usuńhttp://loveandhopebitches.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZbyszek na końcu mnie rozwalił na łopatki hahaha
OdpowiedzUsuńJoanna
Niesamowita opowieść a zarazem bliska realiom mojego otoczenia.
OdpowiedzUsuńŻycie jest najlepszym scenarzystą świata szczególnie w obszarze dramatów obyczajowych. Wszyscy scenarzyści hollywoodzcy niech się schowają.
OdpowiedzUsuń