tag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post6828387152775696875..comments2024-03-17T16:33:10.750+01:00Comments on Na marginesie życia: Kolonijna historiaNa Marginesie Życiahttp://www.blogger.com/profile/17703369644065383936noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post-23881339573981466392015-08-20T10:25:41.106+02:002015-08-20T10:25:41.106+02:00Podstawowy niestety błąd niedoświadczonego wychowa...Podstawowy niestety błąd niedoświadczonego wychowawcy zbyt mocne zaangażowanie emocjonalne i osobiste. To przykre co piszę ale taki stosunek do podopiecznych całkowicie uniemożliwia realizację celu obozu/kolonii jakim jest aktywny wypoczynek przez 14 dni poza miejscem zamieszkania jakiekolwiek by ono było. 14 dni to nie czas analiz pedagogicznych i próby zbawiania świata. Przez zbytnie zaangażowanie dajemy tym dzieciom nadzieję. Po dwóch tygodniach oddajemy dziecko do środowiska z którego wyszło i gdzie te zapewnienia że będzie dobrze, wszystko się ułoży itp. Kolejny cios od dorosłych... - Opierzony wychowawca od 20 lat praktykujący. PozdrawiamAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post-19241027303347862412013-03-08T12:08:51.203+01:002013-03-08T12:08:51.203+01:00Jeżdżę z dziećmi tzw "normalnymi", troch...Jeżdżę z dziećmi tzw "normalnymi", trochę starszymi. Z w miarę normalnie funkcjonujących rodzin, gdzie rodzice sami opłacają całość pobytu. Wydawało by się, że takie rzeczy, jak opisujesz, nie powinny się w "moim" środowisku zdarzać. A jednak. Jakaś połowa problemów pojawia się również u tych niepatologicznych dzieci. Może to, że 9-12 letnie dziecko nie umie uprać czegoś to jeszcze nie dramat, ale że nie myje głowy przez tydzień (mając przydługie "pióra") bo zawsze mamusia to robiła, albo że nie potrafi umyć kubka, czy zmieniać majtek codziennie to już niepokojące... Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post-90823993158203464722013-02-13T00:29:58.404+01:002013-02-13T00:29:58.404+01:00Kurwa mac! Po przeczytaniu tego posta tylko to ciś...Kurwa mac! Po przeczytaniu tego posta tylko to ciśnie mi się na usta. Wiem,że domy dziecka są różne ale robisz z wychowawców jakichś demonów bez serca. Pracuję w domu dziecka od 4 lat. To niewiele ale pewne doświadczenia i wiele obserwacji za mną. Nasze dzieciaki jeżdżą na kolonie z gaciami, skarpetami i koszulką na każdy dzień. Dopiero u nas odbywają zaległe wizyty lekarskie, badania psychologiczne itp. - co zaniedbali rodzice. Popierdalamy na zebrania,do lekarza, odrabiamy lekcje, pieczemy torty urodzinowe,chodzimy na sanki, do kina. Latamy po sądach zeznając przeciwko pojebanym patolom, którzy zakładają nam sprawy w sądzie bo dziecko ma łupież. Chociaż sami wcześniej mieli je tak głęboko w dupie,że nie przeszkadzało im,że sąsiad wykorzystywał je seksualnie. <br />Kasia(wielokrotnie zawszona) poszła do komunii z pięknymi lokami, które zakręciła jej na papiloty wychowawczyni, a druga popylała po kościele z aparatem,żeby była ładna pamiątka i z własnej kasy kupiła dziecku zegarek bo matka temat komunii olała. W szkołach wszy są normalnym zjawiskiem, co chwila przynosi je jakieś dziecko. NIGDY nikt nikogo nie obcinał ani na łyso ani nawet o centymetr. Pierwszy raz się z tym spotykam w obecnych czasach kiedy środki na wszy są dobre i ogólnie dostępne żeby dzieci na łyso obcinac. Dwókja wychowanków moczyła się w nocy i w ciągu dnia. Teraz po wielu wizytach u nefrologa, badaniach i odpowiedniej kuracji wszystko jest w porządku ale nie wyobrażam sobie żebyśmy puścili kogokolwiek "obsranego" na kolonie bez leków i specjalnych zaleceń (każde dziecko ma prawo do wakacji - nawet "obsrane"). Wiem,że opinie są kwestią pewnych doświadczeń ale nie dam wieszac psów na wychowawcach. Ci, których znam traktują swoją pracę poważnie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post-62268572863547469992012-08-10T00:42:00.344+02:002012-08-10T00:42:00.344+02:00Ja pracuje jako wychowawca w MOSie - taki hardcore...Ja pracuje jako wychowawca w MOSie - taki hardcore jak tu opisujesz mam praktycznie codziennie. Teraz na wakacjach jest kilkoro dzieciaków i tak np: Chłopak zaraz skończy 18 lat nie ma gdzie iść, bo matka (tfu znaczy suka) układa sobie życie od nowa, inneego dom dziecka nie chciał (dziecko chore psychicznie funkcjonuje tu i teraz i tylko tu i teraz - żadnej analizy itp...) Trzeci dzieciak - sądowy zakaz przepustek, FAS oraz choroba afektywna dwubiegunowa - teraz ma fazę depresji, ale i w tej fazie staje się agresywny w najmniej oczekiwanym momencie. Na szczęście w roku szkolnym jest trochę lżej, jest większość "normalnych" dzieci - oczywiście normalnych w cudzysłowu bo to w dużej mierze bandyci z wyrokami sądowymi - uniknęli poprawczaka tylko dlatego że te są przepełnione lub ze względu na zwykłą niewiedzę sędziego dotyczącą funkcjonowania MOS - reszta dzieci to dzieciaki z opisanych przez ciebie rodzin z problemami w ukończeniu szkoły. <br />PS: Gdybym miał do wyboru pracować z "psycholami" lub z bandytami to o wiele bardziej wolę bandytów - Ci chociaż szanują Cię jeżeli Ty szanujesz Ich... Z psycholami jest tak, że zazwyczaj nikogo nie szanują, a na dodatek to jeszcze potrafią zwyzywać człowieka.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post-39540333941152944802012-07-25T11:04:23.848+02:002012-07-25T11:04:23.848+02:00Wpis przedstawia według mnie głównie trudną rolę o...Wpis przedstawia według mnie głównie trudną rolę opiekunki. Widać mocno, że kobieta ta pomimo szczerych chęci pomocy tym dzieciom jest jednocześnie nią wyczerpana i zdruzgotana "marginesem" jaki reprezentują dzieci.<br />Miejmy nadzieję, że może się to zmieni, chociaż to jest wyjątkowo trudne jakby się nad tym głębiej zastanowić.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01381766636876390443noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post-41747574129010614882012-07-25T08:58:36.771+02:002012-07-25T08:58:36.771+02:00Nie da się zbawić całego świata, niestety...Nie da się zbawić całego świata, niestety...Edgarhttps://www.blogger.com/profile/08031710569328161390noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post-50414002867578074252012-07-25T01:08:32.855+02:002012-07-25T01:08:32.855+02:00my - jako kadra wychowawców nie dostaliśmy za swoj...my - jako kadra wychowawców nie dostaliśmy za swoją pracę ani grosza. pojechaliśmy niczym pieprzeni misjonarze do afryki, z wizją zbawienia świata. staraliśmy się jak mogliśmy. jednak nie moją winą było, że dzieci nie miały ani śpiworów, ani gaci na zmianę. bo ktoś niedopakował. które siedmioletnie dziecko potrafi się samo zapakować na kolonie nie pomijając niczego? i że małego chłopca robiącego pod siebie przynajmniej raz dziennie wysyła się na obóz, zamiast leczyć. chore. <br /><br />a ile na tym zarobił hufiec, nie wiem. nie widziałam nigdy tych umów. ale za darmo tego przecież nie robili.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post-9744018967749841902012-07-25T00:54:26.970+02:002012-07-25T00:54:26.970+02:00Może taki blog pozwoli w końcu pokazać problem tak...Może taki blog pozwoli w końcu pokazać problem takich ośrodków.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post-40151801296413948142012-07-25T00:46:46.525+02:002012-07-25T00:46:46.525+02:00Biedne dzieci. One nie mają odpowiednich wzorców z...Biedne dzieci. One nie mają odpowiednich wzorców zachowań. Poza tym, te druhny, komendantki...nic do nich nie mam. Powinno pracować w tych zawodach więcej mężczyzn. Szkoły podstawowe, opieka społeczna, służba zdrowia jest bardzo sfeminizowana. Jak to wszystko działa, każdy widzi. <br />A tym babom z domu dziecka, powinno się ostro wpierdolić, i wyciągnąć konsekwencje, włącznie ze zwolnieniem z "pracy". Za zaniedbania! <br />Jeśli chodzi o wszy, to chyba nie trzeba było ścinać dzieciom włosów. Teraz są takie preparaty, że obeszłoby się i bez takich drastycznych metod.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post-25853232196265306312012-07-24T23:48:28.500+02:002012-07-24T23:48:28.500+02:00I oto kolejny przykład "genialnych" rozw...I oto kolejny przykład "genialnych" rozwiązań systemowych - o ile dobrze wnioskuję z wpisu. Otóż Ośrodek Pomocy Społecznej w gminie X zlecił organizację kolonii dla swoich podopiecznych harcerzom. Harcerze chętnie wzięli, bo to kasa dla bazy, dla hufca i jeszcze kadra sobie zarobi. Tylko potem okazuje się, że sytuacja tą kadrę przerasta, bo dzieci nie są takie, jak na obozach harcerskich. Robi się problem, a profesjonalnego wsparcia nie uświadczysz. Wiem, bo sama to przeżyłam.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1884283012751085374.post-16975062240204243402012-07-24T23:01:40.364+02:002012-07-24T23:01:40.364+02:00Fajny wpis.Fajny wpis.Anonymousnoreply@blogger.com